Odcinek 5 Mój drugi dom Najczęściej szukamy szczęścia daleko. Daleko znaczy lepiej. Zwłaszcza dla młodych mieszkańców Lublina, którzy pozostanie w Lublinie traktują jako rodzaj przegranej. Mimo kilku uczelni wyższych, emigrują do innych miast w Polsce albo na świecie. Tymczasem, jak się okazuje, świat przyjeżdża do Lublina, na UMCS. Powodem jest uzasadnione przekonanie, że uczelnia oferuje edukację na najwyższym poziomie, dodatkowe zajęcia, ciekawe badania, bogatą aparaturę do prowadzenia badań i pomiarów i doskonałą atmosferę wśród braci studenckiej, a także w relacjach student - wykładowca. Ellen przyjechała do Lublina z Gruzji. Marion z Niemiec. Suraj z Indii. Nie mieli wątpliwości. Wiedzieli, że to najlepszy wybór. Nie tylko sami czerpią z uczelni, ale też niezwykle ją ubogacają: Ellen pracuje w Biurze Promocji UMCS, wspierając stałych pracowników swoim międzynarodowym doświadczeniem, Marion uczy gesprochene Sprache, Suraj uczy angielskiego i organizuje imprezy Hakuna Matata, przejmując rolę gospodarza i wodzireja. UMCS to ich drugi dom.