Na zamczysku Sikory trwają przygotowania do festynu historycznego. Etap pierwszy: casting na rycerza. Zwycięzca będzie reprezentował Majaki na imprezie głównej. Ćwiczy Romek, ćwiczy Staruch, a Manej uważa, że wygra z marszu. Przygotowania przerywa nieoczekiwanie choroba Roberta, ulubionego żubra Sikory. Sylwia rozmawia z Jagną i Majką o kapitanie. Przyjaciółki doradzają jej przeprowadzenie testów DNA, żeby potwierdzić ojcostwo. Elwirka ma coraz wątpliwości związanych ze swoim zakładem fryzjerskim w Białymstoku. Brakuje klientów. Za to salon w Majakach, który zostawiła Jasiuni kwitnie. Klientki zapisują się z kilkutygodniowym wyprzedzeniem. Kiedy do Elwirki dotrze, że nie ma po co wracać do rodzinnej wsi jako fryzjerka, w salonie dojdzie do kłótni. Jasiunia obrażona porzuci pracę. Po Majakach zaczynają znowu kręcić się Szaberkowie, co niepokoi Partykę. Odkrywa on, że Magdziarz sprzedał im swojego konia. Partyka ma złe przeczucia. Rozpoczynają się próby Bystrej Wody. Dawid namawia Pawła, żeby zgodził się na występ Tereski jako wokalistki. W leśniczówce gotowa jest już woliera zbudowana przez kapitana. Auguścikowa dokonuje uroczystego otwarcia, wnosząc do środka pierwszego bociana rehabilitanta. Jej radość z nowej zagrody mąci fakt, że zakończenie budowy oznacza także wyjazd Sydneya Strusia do Australii. Wreszcie rozpoczyna się casting na rycerza. To pierwsza próba dla Andrzeja, który chce się sprawdzić w oczach Sikory jako sprawny administrator i kreatywny kustosz tego miejsca. Do jury zaprosił Sylwię, rycerza Jarosława z Gniewu i księdza księdza Błażejczyka, swojego stryja. Niespodziewanie casting wygrywa Romek. Jarosław z Gniewu pasuje go na rycerza. W oczach Andrzeja impreza powiodła się. Ksiądz gratuluje bratankowi. Wydaje się, że Andrzej wreszcie znalazł dobrą pracę. Ksiądz Błażejczyk nie zaśnie jednak spokojnie. Kiedy wróci na plebanię okaże się, że jego kanarki nie żyją.