Michał z pochodzącą z Francji żoną sprzedali dom w Bordeaux, kupili ciężarówkę, zapakowali do niej dzieci i całe swoje życie. W stworzonym własnoręcznie kamperze rodzina zamierza spędzić najbliższy rok, podróżując po Azji. Spotykamy się z nimi tuż przed wyjazdem. Michał urodził się w Łodzi, jako nastolatek wyjechał z rodzicami do Niemiec, tam w szkole poznał swoją przyszłą żonę. Są ze sobą od 27 lat. Po zakończeniu nauki Lara namówiła go na wspólny wyjazd do jej rodzinnej Francji - zakochany, zgodził się od razu. Małżeństwo o tej wyprawie marzyło bardzo długo, ale zawsze było coś ważniejszego. W momencie, kiedy pojawiły się dzieci, coraz częściej zauważali, że się mijają, że żyją obok. W kamperze są ze sobą cały czas. Śmieją się, że trudno tam znaleźć samotnie, ale doceniają, że tak mała powierzchnia, to mało sprzątania. Zdecydowanie ta rodzina jest przykładem na to, że szczęście to nie wielkie domy, a bycie razem.