W Domisiowie jest bardzo późna jesień, prawie zima. Nawet poprószył śnieg. Wszystkie liście już spadły z drzew, tylko jeden na czubku trzyma się uparcie. Bazyli zauważa go i obserwuje. Domiś jest zaintrygowany, że od kilku dni drzewa są zupełnie nagie i tylko jeden listek uparcie tkwi na gałęzi. Bazyli zaczyna z nim rozmawiać. Liść zdradza mu tajemnicę, że bardzo boi się odejścia i choć jest mu już bardzo, bardzo zimno, to nie wie, co będzie dalej i się tego obawia. Bazyli postanawia jakoś pomóc. Po tym zdarzeniu Domisie zaczynają się zastanawiać, kto żył w Domisiowie przed nimi.
Radosław Lady, Krzysztof Marzec
Andrzej Albin, Maria Albin