Film zainspirowany historią jednego utworu amerykańskiego zespołu MercyMe, który gra współczesną muzykę chrześcijańską. Wokalistą tej powstałej w 1994 roku grupy jest Bart Millard, główny bohater filmu wyreżyserowanego przez braci Erwin. Tytuł "I Can Only Imagine" został zaczerpnięty z singla zespołu, który przyniósł im ogromną popularność. Piosenka okazała się bestsellerem, utworem wszech czasów o tematyce chrześcijańskiej. To właśnie Bart napisał utwór "I Can Only Imagine" pod wpływem silnych przeżyć po śmierci ojca, Arthura Millarda. 10 - letni Bart Millard mieszka wraz z matką i ojcem w Teksasie. Pewnego razu matka wysyła go na chrześcijański obóz, gdzie chłopak znajduje ukojenie w modlitwie i muzyce, a także poznaje swoją przyszłą dziewczynę Shannon. Po powrocie do domu Bart dowiaduje się, że matka odeszła. Skłonny do agresywnych zachowań ojciec zaprzecza jednak, że ma coś z tym wspólnego. Mijają lata. W szkole średniej Bart i Shannon zostają parą. Chłopak gra w piłkę w szkolnej drużynie, by zaspokoić ambicje ojca. Jego dalszą karierę sportową przekreśla jednak poważna kontuzja nogi. Wybawieniem dla załamanego Barta okazuje się jego nieprzeciętny talent muzyczny. Ale założony przez niego zespół MercyMe początkowo nie odnosi spodziewanego sukcesu. Chłopak porzuca muzykę i wraca do domu. Kiedy dowiaduje się, że jego ojciec ma raka, próbuje się z nim pojednać, wybacza mu wszystkie winy. Po pogrzebie Arthura, Bart na nowo łączy się ze swoim zespołem i pisze poruszającą piosenkę "I Can Only Imagine".