Judyta zaprasza rodziców na uroczystą kolację, podczas której Adam oficjalnie informuje ich i Tosię, że poprosił Judytę o rękę. Rodzice reagują zaskoczeniem, ale od razu zaczynają się zastanawiać nad organizacją wielkiego wesela, nie pytając o zdanie samych zainteresowanych, którzy marzyli o kameralnej uroczystości. Natomiast Tosia wpada w złość, bo matrymonialne plany matki i jej partnera całkowicie przekreślają jej nadzieje na ponowne połączenie rozwiedzionych rodziców. Tymczasem były mąż Judyty wraca z rzekomej delegacji i zastaje dom kompletnie pusty: Jola wyprowadziła się, zabierając nie tylko synka, ale i wszystkie meble. Gdy Tośka odwiedza ojca i dowiaduje się o odejściu Joli, znów wstępuje w nią wiara, że w sprawie rodziców nie wszystko stracone. Gdy jednak próbuje nawiązać do tego w rozmowie ze swoim chłopakiem Filipem, kończy się to awanturą. Dziewczyna wraca we łzach do domu i oświadcza matce, że Filip ją rzucił. Judyta dostaje w pracy awans. Kupuje szampana, żeby to uczcić. Ale w domu Adam oznajmia jej, że właśnie otrzymał półroczne stypendium do USA, o które długo zabiegał. Niebawem ma wyjechać. Tośka natychmiast zawiadamia o tym ojca. Opuszczony Eksio, który nie zdołał pogodzić się z Jolą, jest nawet gotów ponownie zejść się z Judytą (przynajmniej na jakiś czas), byleby mieć kogoś, kto mu będzie prał koszule i prasował spodnie. Adam wyjeżdża czule żegnany przez Judytę. Ślub musi poczekać.