3603 Miłosz nie ma zamiaru wyprowadzać się z miasta. Nie chce słuchać żony, której pomysł Bolka coraz bardziej się podoba. Bożence jednak udaje się go przekonać, żeby chociaż zobaczyli to osiedle domków jednorodzinnych. Również Henia jest przeciwna, bo będzie zbyt daleko od dzieci i wnuków. Borys próbuje przeprosić Kamilę za wczorajszą awanturę. Po pracy Kamila wpada na Sadybę. Skarży się, że całodobowa opieka nad ojcem Borysa to jednak ponad ich siły. Ania komentuje wczorajsze czepianie się Marka o brudny widelec. Dziwi się, że ciocia tak go broni. Z pracy wraca Marek z torbą pełną kosmetyków. Czesi podoba się ten gest, Anula też spogląda łaskawszym okiem. Do sądu przychodzi Klaudia. Prosi Olę o rozmowę, chodzi o doktora Górzyńskiego. Kamila wraca późno do domu. Deklaruje, że może zająć się ojcem Borysa, żeby ten się wyspał. Po krótkiej wymianie zdań znowu dochodzi do awantury.