W domu rodziców Zyty panuje przygnębiająca atmosfera. Wanda wciąż nie może uwierzyć, że jej córka nie żyje. Elżbieta stara się ją wesprzeć. Razem z Jerzym zajęli się Stefankiem, który został u nich po wczorajszym powrocie z zajęć. Michał wyrzuca sobie, że ten wypadek, to przez niego. Kłócił się z Zytą przez telefon, kiedy jechała samochodem. Rafalski zaprasza do swojego gabinetu Dawida, muzyka, który razem z Elizą nagrał płytę. Opowiada o wczorajszej wizycie jego poprzedniej dziewczyny i jej zarzutach w stosunku do niego. Wygląda na to, że Dawid nie wiedział, że zostanie ojcem. Surmaczowa wybiera się do urzędu dzielnicy powalczyć o nowe lokum dla fundacji. Podopiecznych jest coraz więcej i dotychczasowy dom wszystkich nie pomieści. Ilona z ciekawością podpytuje o Feminę i rolę Anny. Podziwia, ile stryjenka Witka robi dla innych. Przed domem Oli czeka na nią jej były podopieczny, Mietek. Tłumaczy, że znalazł pracę w gospodarstwie na wsi, i to razem z kwaterą. Ola jest pod wrażeniem, ma nadzieję, że pan Mietek wytrwa tam dłużej. Michał zagląda na Sadybę. Pyta o Stefanka. Elżbieta i Dominika sugerują, żeby jeszcze nie mówić dziecku o śmierci mamy.