Wiga i Elżbieta wspominają pogrzeb doktora Koziełły. Anna wciąż leży w szpitalu, ale lekarze obiecują, że po weekendzie wyjdzie do domu. Odwiedza ją Iwonka w towarzystwie Błażeja, czym poprawia matce nastrój. Błażej obiecuje, że zostanie w Polsce kilka dni. Z powodu problemów żołądkowych Julci Agnieszka jest mocno niewyspana. Ola przeprasza za Rafała. Chciał pomóc sąsiadce. Ze sklepu wraca zadowolona Zosia. Po drodze spotkała tę sąsiadkę trucicielkę i nagadała jej, jak się mała Julka pochorowała po parówkach. Bolek wpada do Miłoszów. Ma chęć kupić namiot szklarniowy na działkę, który na razie chce u nich zostawić. Miłosz podpytuje, czy nowa działka już zakupiona, bo on znalazł ciekawą ofertę. Działka jest większa, ale jest po drugiej stronie miasta. Bolek nie ma wątpliwości, że syn nie chce jego sąsiedztwa. Borys wybiera się do ośrodka terapeutycznego, żeby wypytać o warunki przyjęcia. Tymczasem Kamila szykuje kolację dla gościa. Przyjedzie Błażej, z którym kiedyś była związana. Zosia wraca późno od koleżanki. Szkoda jej było pieniędzy na taksówkę, więc wybrała autobus. Na ulicy zaczepia ją dwóch chłopaków, którzy próbują wyrwać jej torbę. Na szczęście pojawia się sąsiadka Lidka.