4309 Anulka opowiada Czesi, na jaki pomysł wpadli ze Stevem, czyli Łukaszem. Awantury w sieci mają większą oglądalność, więc będą się awanturować na niby. Czesi nie podoba się taka akcja. Uważa, że to oszukiwanie folowersów, dla których Ania jest jakimś wzorem do naśladowania. Po południu wpada Darek. Również nie podoba mu się takie postępowanie. Jerzy jeszcze raz przeprasza za zaproszenie Aliny na śniadanie wielkanocne. Elżbieta chce już skończyć temat. W zasadzie zaprosił przecież Szczepan, a on tu jest gospodarzem i może zapraszać kogo chce. Jerzy ma dzisiaj w firnie spotkanie świąteczne z pracownikami. Jak na złość, Antek znowu się spóźnia. Grażyna, Leokadia i Ula szykują świąteczne wypieki. Z Dublina dzwoni Piotrek. Okazuje się, że z lotniska jednak odebrała ich Żaneta i zabrała do siebie. Będą mieszkać u niej, a nie w hotelu. Ula jest wściekła. Pawełek pyta o plany Toli na jutro, skoro nie wyjeżdżają. Zdzwiona Tola twierdzi, że nie ma zamiaru rezygnować z planów, tylko nie chciała się kłócić z ojcem. Bolek podpytuje Miłosza, co z projektem cyklu programów Zakręceni na maksa. Miłosz odpowiada, że w zasadzie Leopold się zgodził, ale wyjechał i on szuka dalej. Namawia Bolka, żeby zgodził się wystąpić jako hodowca drobiu ozdobnego. Bolek nie ma na to ochoty. Na treningu Miłosz zaczepia w tej sprawie Norberta. Renowacja starych samochodów to też ciekawa pasja. Szczepan przynosi do pokoju przesyłkę kurierską od Mildy. W środku paczki jest jajo strusie z życzeniami z dalekiego Madagaskaru. Olga zaczyna płakać. Obawia się, że Milda nigdy do nich nie wróci.