Irmina tłumaczy mężowi, że dopiero badania laboratoryjne potwierdzą jej ciążę. Zamierza je zrobić w Elmedzie i tam, jeśli będzie potwierdzenie, prowadzić ciążę. W jej macierzystej klinice byłoby to zbyt sensacyjne. Poza tym prosi męża o dyskrecję, żeby nie zapeszać. Tematem numer jeden u Lubiczów jest wczorajsza scena, jaką im zrobili Skoczkowie. I znowu nie ma wątpliwości, że najbardziej pokrzywdzona jest Tola. Po południu Sylwia zagląda do gabinetu, żeby porozmawiać z córką. Znowu napada na Wigę. Kaja i Daniel podpisali umowę kupna apartamentu w Warszawie. Teraz będą umawiać ekipę od aranżacji wnętrz. Daniel podsuwa pomysł, że mogłaby się tym zająć Monika. Bożenka nie może przestać myśleć o problemach zdrowotnych Grażynki. Mówi o tym Miłoszowi, ale prosi na razie o dyskrecję, tak jak chce Grażynka. Wieczorem Miłosz spotyka się z prezesem sądu. Po wyjaśnieniu całego zamieszania z rzekomą obecnością gangstera na ślubie córki jednak przydałaby się jakaś pamiątka z tej uroczystości. Prezes przyznaje, że na wszelki wypadek zniszczył wszystkie materiały, które odebrał od Miłosza. Cała nadzieja, że Miłoszowi uda się to jakoś odzyskać.