Maciuś chce stworzyć nowe prawo, uwzględniające przede wszystkim potrzeby dzieci. Uznał, że na tematy dziecięcych potrzeb powinny wypowiadać się dzieci. W związku z tym powinny one zasiadać w parlamencie. Swój projekt wprowadził w życie. Na czele dziecięcego parlamentu jako marszałek stanął Franek, który natychmiast wystąpił z postulatem, by wprowadzić przepis, na mocy którego rodzice wrócą do szkoły, a dzieci przejmą zadania dorosłych. W królestwie zapanował nowy chaos, podsycany przez generała, który także zasiadł w uczniowskiej ławce. Na szczęście powrócił Erazm i wszystko zaczęło wracać do normy.