Pedro próbuje przekonać don Fernanda, właściciela kopalni, że powinien szukać nowego złoża. Z ekspedycji nie wraca dwóch ludzi. Catalinie udaje się namówić ojca Bartolome, by chronił ją przed kapitanem Nicuesą. Mencia radzi Pedrowi, by korzystał z krótkiej wycieczki i nacieszył się swobodą.