Dzień był deszczowy i Miś Uszatek o mało nie zaspał. Przez okno okno zobaczył, że mleczarz już wiezie mleko na śniadanie do przedszkola. Tymczasem w przedszkolu ktoś nabłocił na podłodze i trzeba było posprzątać. Głodne zwierzęta martwiły się, że mleko wystygnie. Nabłocił Zajączek, ale Pani Woźna wyręczyła go w sprzątaniu i wszystkie zwierzęta mogły iść do jadalni na spóźnione śniadanie.