Ada i Wolski zostają wezwani w sprawie zabójstwa 34-letniego mężczyzny. Ciało ofiary znaleziono w kamienicy. O zdarzeniu powiadomił mieszkaniec domu, który przy zwłokach zastał swoją sąsiadkę Monikę Wójcik. Okazuje się, że Monika miała romans z ofiarą i przyznaje się do popełnienia zbrodni. Mężczyzna był jej wykładowcą na uczelni. Monika podrobiła jego podpis pod zaliczeniem, a kiedy ten odkrył fałszerstwo, zmusił ją do romansu. Pragnęła uwolnić się od natrętnego wykładowcy. Nie mając innego wyjścia, musiała go zabić, by dłużej nie oszukiwać swojego chłopaka. Policjanci nie do końca jednak wierzą w wersję przedstawioną przez Monikę. Denat zginął wskutek złamania karku, potem zabójca przeciągnął jego zwłoki. Ada i Wolski sprawdzają chłopaka Moniki, który jest ochroniarzem. Okazuje się, że był już notowany. Kiedy Ada i Wolski przesłuchują chłopaka, ten również przyznaje się do winy. Tymczasem nazajutrz rano policja otrzymuje zgłoszenie o kolejnym zabójstwie. Sprawca działał identycznie. I tym razem przyczyną śmierci było skręcenie karku.