Wojtek wraca po nocnym dyżurze do domu. Z kamienicy wychodzi Kobylicka i zaprasza go na kolację. Natalia dziwnie się zachowuje. Widzi poruszające się przedmioty i zamknięte drzwi. Babcia i Emilka żartują, że jak zawsze ma zwidy. Natalia z babcią postanawiają poczytać o łowcach duchów. Podekscytowana babcia robi dochodzenie i ustala, że ze wszystkich sposobów na odstraszenie duchów biała szałwia jest najskuteczniejsza. Grzybiarze znajdują zwłoki mężczyzny w lesie. Nie ma przy nim żadnych dokumentów. Sekcja dowodzi, że został uduszony. Po sprawdzeniu okazuje się, że nikt nie zgłosił zaginięcia człowieka. Policjanci rozpytują na mieście o tożsamość ofiary. Mateusz dostaje MMS-em zdjęcie NN, ale to babcia, zerkająca mu przez ramię, rozpoznaje ofiarę.