Lucy została aresztowana. Zrozpaczony Kusy próbuje się z nią zobaczyć, ale odbija się od prokuratury jak od ściany. Wójtowa, zszokowana faktem, że zobaczyła Lucy w telewizji wyprowadzaną w kajdankach, zaszywa się w domu. Duda nadal realizuje razem z Jagą swój plan wzbudzenia zazdrości w Klaudii. Ta jednak ignoruje demonstracyjne obnoszenie się z uczuciami nowej wilkowyjskiej pary, która "zupełnie przypadkiem" pojawia się wszędzie tam, gdzie wójtówna. Niepijący od lat Kusy załamuje się zupełnie i sięga po butelkę. Na tym zajęciu zastaje go Monika, która pojawia się w dworku parę godzin po aresztowaniu, aby namówić go do wyjazdu i porzucenia Lucy. Do prokuratury zostaje wezwany Więcławski. Na Wilkowyje pada blady strach. Proboszcz, pod wpływem ostatnich przemian duchowych, uznaje, że jego obowiązkiem jest dać świadectwo prawdzie. Wraz z wikarym jadzie po Kusego, pijanego otrzeźwiają przy użyciu sprawdzonych metod i w trójkę wyruszają do prokuratury. Podczas spotkania dochodzi do bardzo nieprzyjemnej rozmowy, w której prokurator posuwa się do gróźb i brzydkich insynuacji pod adresem księdza. Finał tej wymiany zdań jest zaskakujący dla obu stron... W domu senatorostwa wójtowa, bliska ataku serca, w każdej chwili spodziewa się aresztowania, a wójt i Czerepach usiłują dociec przyczyn działania prokuratury. Wreszcie odkrywają prawdę - to nie Lucy jest celem...