Polacy marzyli o swobodnym kontakcie ze światem. Marzyli o przezwyciężeniu socjalistycznej siermiężności. W związku z tym szybko przychodziły do nas z Zachodu różnego mody, i nie dotyczyło to tylko sposobu ubierania się. Chętnie naśladowano podpatrzone w filmach zagranicznych sposoby urządzania mieszkań czy wreszcie styl zachowań społecznych. Bez wątpienia zachodnia pop - kultura miała na styl życia ludzi większy wpływ niż zalecenia Biura Politycznego KC PZPR. Wracając z zagranicy ludzie przywozili nie tylko upragnione dżinsy, ale także niektóre przedmioty gospodarstwa domowego i elektrotechniczne niedostępne w kraju. Stawały się one potem przedmiotem niemalże kultu i największą atrakcją towarzyską podczas przyjęć, które zaczęły przybierać coraz częściej formę party. Do tego dochodziły mody na medycynę niekonwencjonalną i różne jogi. Często zachodnie mody pozwalały przykrywać całkiem swojskie zabobony. Braki towarów, zacofanie technologiczne i generalnie niskie warunki życia sprawiały, że obywatele PRL zmuszeni byli żyć ekologicznie. Ubrania, szczególnie te droższe, jak płaszcze i garnitury, były przerabiane, często wielokrotnie, obsługując w ten sposób w rodzinie przez długie lata osoby różnej płci i w różnym wieku. Zwykła gazeta pełniła wiele funkcji, w zależności od potrzeby chwili, będąc świetnym materiałem do wielokrotnego pakowania najróżniejszych rzeczy. Wykładano nią półki w szafach, dna szuflad i wiadra na śmieci. Pełniła też szereg zastępczych funkcji higienicznych, a niektórzy nawet spożywali na niej posiłek, co jednak było przedmiotem wielu kpin. Do historii przeszło opakowanie po popularnej musztardzie, która stała się w niektórych domach częścią zastawy stołowej i naczyniem na zwykle najtańszą wódkę. Właściwie nie było przedmiotu, który po spełnieniu roli, do której był przeznaczony. nie stawiał się czymś innym, równie lub jeszcze bardziej użytecznym. Kiedy ludzie byli zmuszeni do wykorzystania wszystkiego, co się dało i żyli ekologicznie, w tym samym czasie państwowy przemysł zatruwał co się tylko dało i marnował drogocenne materiały.