Józef próbuje napisać list do Julii. Zawsze jednak tylko nosił listy i ich pisanie sprawia mu trudność. W chwili refleksji Józef wspomina, że to dzięki pojawieniu się w Złotopolicach Andrzeja postanowił szukać swojej rodziny w Kazachstanie. Dzięki Andrzejowi odnalazł Ziuka. Wraca też wspomnieniami do planowanego ślubu z Kleczkowską, do którego jednak nie doszło z powodu jego tchórzostwa. Kleczkowska, wspominając przeszłość, mówi o niej z nutą melancholii, ale i radości, bo mimo, że nie wyszła za Józefa, to przecież znalazła szczęście u boku Grzesia. Problem przyszłości i teraźniejszości dotyka także młodych. Kasia twierdzi, że koleżeństwo z Pedrem jest coraz bardziej pesymistyczne, bo on myśli tylko o przeszłości, a spotkania z Żyrafą są inspirujące. Niepowodzenia Biernackiego zaczęły się, jego zdaniem, bardzo dawno. On sam obwinia za nie Waldka i program "Randka w ciemno". To tam Waldek poznał Monikę. Monice nie udało się rozdzielić Waldka z Marcysią, więc zagięła parol na Biernackiego. Gdyby nie wypadek Joanny (Kowalski potrącił ją, kiedy była w ciąży), nie wiadomo, jak potoczyłoby się życie Tomka. Wszystko mogłoby wyglądać inaczej...