„Miejsce Ukrainy jest w Unii Europejskiej” - mówiła konsul Niemiec podczas noworocznego spotkania pracowników pomorskich placówek dyplomatycznych. Status kraju kandydującego naszym sąsiadom przyznano już w czerwcu. Teraz prezydent Zełenski zapowiedział reformy, które przygotują jego kraj do akcesu do wspólnoty.

Przyjęcie Ukrainy do Unii Europejskiej może utrudni prawne położenie Rosji, nałoży jednocześnie obowiązek pomocy na wszystkich członków wspólnoty. Traktat o Unii Europejskiej nie precyzuje skali tej pomocy więc kraje, które - tak jak Polska - wysyłają wsparcie już teraz, nie powinny odczuć z tego tytułu dodatkowych obciążeń.

Już siedem krajów Unii i dwa spoza niej, zadeklarowały wysłanie naszym sąsiadom nowoczesnych czołgów. Z Polski i z Niemiec pojedzie po 14 Leopardów, a 18 tych pojazdów przekaże Holandia. Stany Zjednoczone zadeklarowały przekazanie Ukraińcom 21 Abramsów, a Wielka Brytania 11 Challengerów. Deklaracje padły także ze strony Finlandii, Norwegii, Hiszpanii i Portugalii. Ale - jak mówią Ukraińcy - bardzo potrzebne byłoby także wsparcie powietrzne. Na te potrzeby częściowo odpowie przekazanie rakiet Patriot z Niemiec i z USA.

Obecnie walki i bombardowania trwają na całej linii frontu. Syreny odezwały się także w Charkowie, Kramatorsku i w okolicach Połtawy. Po stronie rosyjskiej zanotowano natomiast eksplozję w Biełgorodzie.