Siódmy odcinek „Rolnik szuka żony” upłynął pod znakiem mocnych słów, rozczarowań i ruchów, których wielu widzów się spodziewało… ale niekoniecznie w takiej formie. Na gospodarstwie Rolanda pękła cienka nić porozumienia – Kasia spakowała walizki i zniknęła z pola widzenia. U Gabriela z kolei pojawiły się łzy i trudne wyznania. A u Basi? Tam w końcu nadszedł moment konkretów – i pierwszej naprawdę romantycznej deklaracji.