Policjanci z komendy w Sandomierzu mają zagrać w meczu charytatywnym. Inspektor Możejko na treningu demonstruje, jak wykonywać rzuty karne. Początki nie są łatwe...
Ojciec Mateusz dostał telefon od księdza Franciszka. Brzmiał na zaniepokojonego i prosił o spotkanie. Gdy ojciec Mateusz dotarł na miejsce nikogo nie zastał. Następnego dnia do jego drzwi zapukała policja.
Gdy naczelnik Morus wyszedł rano pobiegać nie zauważył śledzącego go czarnego samochodu. Nagle z auta wyskoczyli mężczyźni i rzucili się na niego. Naczelnik jest W wielkim niebezpieczeństwie.
Za co kochamy ojca Mateusza? –Za wszystko – odpowiedzieli tłumnie zgromadzeni na sandomierskim rynku fani, którzy razem z serialową ekipą świętują 10-lecie produkcji. – Płynie do mnie mnóstwo dobrej energii od widzów – powiedział Artur Żmijewski, odtwórca tytułowej roli. Zapewnił, że od jesieni na ekranach telewizorów pokazanych zostanie 13 nowych
Już 10 lat „Ojciec Mateusz” gości na ekranach telewizorów. W Sandomierzu spotkali się aktorzy serialu z fanami. – Miasto jest spokojne i bezpieczne – zapewnili przed kamerami Piotr Polk, czyli komendant Możejko i Michał Piela, czyli aspirant Nocul. Fachowość serialowych kolegów potwierdzili prawdziwi sandomierscy policjanci.
Fani „Ojca Mateusza” w Sandomierzu, gdzie rozgrywa się akcja serialu, świętowali 10-lecie emisji pierwszego odcinka. W sumie było już ich 251. – Nie spodziewałem się, że będziemy pracować nad tym serialem tak długo. 10 lat przeleciało bardzo szybko – powiedział Artur Żmijewski, odtwórca głównej roli. Aktor zdradził kilka smaczków nowego