Do Dziubaka przyjeżdża schorowana matka. Narzeka, że jest bliska odejścia z tego świata. Jakże duże będzie zdziwienie syna, kiedy w pewnym momencie zastanie matkę... wspinającą się na drzewo.
– Ja nie znam żadnej obrony na atak ze szmatką! – Natalia jest przerażona, gdy dowiaduje się, że w okolicy grasuje bandyta. Na szczęście Waldek zna kilka chwytów!
Natalia konsekwentnie uczy się samoobrony. Gospodynię plebanii trudno jest jednak sprowokować do ataku. Groźby nie robią na Natalii żadnego wrażenia. Co innego opinie o jej kuchni...
Zatrzaskujące się drzwi, dziwne odgłosy – czyżby na plebanii był duch? Babcia Lucyna ma plan! Musi się upewnić co do istoty tych zjawisk. Jest tylko jeden problem. – Jesteśmy na plebanii. Nie uważasz, że to są jakieś pogańskie przesądy? – zauważa gosposia.
– Nie szanujesz mojej decyzji i nie szanujesz mnie. To nie wróży nam świetlanej przyszłości. – Czy to ostatnia rozmowa Wojtka z Ewą. Zdjęcie zdradza zupełnie inny obrót sytuacji.
– Kobiety potrzebują poważnych kandydatów. Jednocześnie lubią mężczyzn z poczuciem humoru, odważnych, silnych, zdecydowanych, czułych, romantycznych i delikatnych – Natalia wie, czego pragną kobiety. Czy Pluskwa sprosta oczekiwaniom?