Nomofobia to schorzenie polegające na odczuwaniu lęku przed utratą telefonu komórkowego. Zazwyczaj trzymamy telefon pod ręką, a myśl o tym, że moglibyśmy stracić do niego dostęp, wywołuje w nas panikę. Z tej przyczyny często zabieramy smartfon w miejsca, w których wcale nie jest nam potrzebny, lub czujemy przymus ciągłego sprawdzania powiadomień. Kogo dotyczy to zaburzenie i jak sobie z nim radzić?
Niepotrzebne użytkowanie
Często zaglądamy w telefon, gdy znajdujemy się w niekomfortowej sytuacji lub na coś czekamy. Monitorowanie stale napływających ze świata informacji pozwala nam na zabicie czasu, gdy nie mamy pomysłu, co innego moglibyśmy w danej chwili zrobić. Takie nawyki mogą jednak przyczynić się do rozwoju uzależnienia, które objawiało się będzie silnym lękiem przed utratą telefonu.
Więcej niż uzależnienie
Nomofobia to choroba cywilizacyjna XXI wieku, która utrudnia prawidłowe funkcjonowanie. Określane w ten sposób zaburzenie nerwicowe polega na przeżywaniu silnego lęku związanego z brakiem dostępu do urządzenia mobilnego. Dotknięta nim osoba odczuwa ogromny dyskomfort już na samą myśl, że mogłaby stracić telefon z pola widzenia i – co za tym idzie – możliwość korzystania z jego funkcji, a więc na przykład z aparatu lub aplikacji mobilnych.
Nomofobia a poczucie bezpieczeństwa
W dzisiejszych czasach brak dostępu do telefonu lub sieci komórkowej wywołuje w nas dyskomfort psychiczny. Niemożność kontrolowania tego, co dzieje się na świecie czy u osób, z którymi jesteśmy w stałym kontakcie, sprawia, że nie czujemy się tak bezpiecznie jak wtedy, gdy pozostajemy na łączach. Dziś już nawet nauka czy tryb pracy opierają się głównie na dostępie do urządzeń i aplikacji mobilnych, bez których codzienne życie staje się praktycznie niemożliwe.
Fobia podparta badaniami
Warto zaznaczyć, że nomofobia nie jest tożsama z szeroko pojętym uzależnieniem od telefonu. To znacznie poważniejsza przypadłość, na którą składa się dodatkowo lęk przed utratą zasięgu w urządzeniu lub jego całkowitym rozładowaniem. Termin określający tę fobię został zaproponowany w Wielkiej Brytanii już w 2008 roku. Przeprowadzone tam badanie zachowań społecznych wykazało, że aż 53% użytkowników telefonów komórkowych odczuwa frustrację lub ogromny niepokój na myśl o utracie telefonu czy połączenia z siecią.
Wszystko na wyciągnięcie telefonu
Technologia zawładnęła naszym życiem tak, że dziś trudno się przed nią bronić. Posiadając przy sobie telefon, mamy dostęp do bieżących informacji, dokumentów, kart kredytowych, możemy dokonywać transakcji, realizować przelewy. Korzystając z sieci, jesteśmy na bieżąco z wydarzeniami, trendami, rozrywką. Możemy rozwijać internetową i artystyczną działalność: robić zdjęcia, kręcić filmy, prowadzić blogi, tworzyć sztukę i dzielić się nią z całym światem. Jednak we wszystkim trzeba znać umiar i nie dopuścić do sytuacji, w której stracimy kontakt z rzeczywistością. Może ucierpieć na tym całe otoczenie, a przede wszystkim nasze relacje z bliskimi.
Jak działa nomofobia?
Podobnie jak w przypadku innych uzależnień, z nomofobią związane jest zachwiane działanie układu kary i nagrody w mózgu. Aktywacja tego obszaru powszechnie kojarzona jest z odczuwaniem przyjemności. Niestety, by podtrzymać ten stan, nasz mózg zachęca nas do powracania do tego, co przyjemne, bez względu na to, czy dalej nam to służy czy nie. W ten sposób rozwijają się nie tylko uzależnienia od substancji, ale również te behawioralne – takie jak nomofobia. Osoba cierpiąca na to schorzenie zmaga się z natarczywymi myślami o telefonie, obsesją bycia w stałym kontakcie, kontrolowania poziomu naładowania baterii, a przede wszystkim z ciągłą potrzebą trzymania urządzenia przy sobie i przeglądania treści.
Odczucia pacjentów
Wśród objawów nomofobii wyróżnia się: atak paniki, silne napady lękowe, przyspieszone bicie serca, duszności, nudności czy dreszcze. Pacjenci, którzy szukają pomocy, zazwyczaj wiedzą o tym, że ich lęk jest nieuzasadniony, ale nie potrafią nad nim zapanować. Obawa idąca za myślą o utracie telefonu sprawia, że dotknięte nomofobią osoby zabierają go ze sobą w miejsca, w których wcale nie jest im potrzebny, na przykład do toalety. Pacjentom zdarza się również słyszeć dźwięk telefonu, mimo że ten nie dzwoni.
Jak uchronić się przed schorzeniem?
Aby uniknąć nomofobii, towarzyszącej jej objawów i dalszych konsekwencji, należy w miarę możliwości ograniczyć korzystanie z telefonu. Jeśli za używaniem smartfonu nie idzie żaden cel, a wyłącznie chęć zabicia czasu, warto w zamian poszukać sobie zajęcia lub pasji, które zwiększą naszą produktywność. Jeśli podejrzewamy u siebie objawy nomofobii, powinniśmy zgłosić się do psychologa specjalizującego się w leczeniu specyficznych fobii lub do terapeuty uzależnień.
Corocznie w dniu 15 lipca obchodzimy Dzień bez Telefonu Komórkowego. To doskonała okazja, by odłożyć urządzenie mobilne przynajmniej na dobę, chociażby po to, by zobaczyć, czy potrafimy bez niego funkcjonować.
Artykuł powstał we współpracy z psycholog Aleksandrą Plewką.
PG