Staropolskie i słowiańskie imiona, po latach zapomnienia, znów zdobywają popularność i coraz chętniej są nadawane przez Polaków swoim dzieciom. Niemal każde osobiste miano ma swoje wyłączne i niekiedy życzeniowe znaczenie. Niektóre z nich dawniej były przeznaczone właściwe jedynie dla królów i osób wysoko urodzonych.
Rytuały imienne Słowian. Postrzyżyny i zapleciny
Chłopcom nadawano imiona podczas obrzędu postrzyżyn, który odbywał się, kiedy młodzieniec kończył 7 lat. Rytualnie męskiemu potomkowi obcinano wówczas włosy na znak, że przechodzi spod opieki matki pod zwierzchnictwo ojca i staje się pełnoprawnym członkiem rodziny. Kończył się wtedy czas dziecięcych zabaw, a rozpoczynał moment nauki rzemiosła oraz umiejętności bitewnych.,,Gdy wszyscy już byli zebrani, biało ubranego chłopaka, z długo rozpuszczonymi włosami, których od urodzenia nożyce nie tknęły, przywiodła ze łzami w oczach matka i w ręce mu go oddała. Ten stał już w gotowości przyjęcia go od niej, a gdy dzieciak mu się do nóg rzucił, ściskając je, podniósł go i wodą ze źródła pokropił. Po czym ująwszy nożyce przygotowane, nad czołem nieco włosów mu przystrzygł, oddając je gościom i starszyźnie, która po trosze dokoła je przycinała.


Staropolskie imiona. Tak naprawdę nazywał się Mieszko I?
Każde dziecko już w momencie przyjścia na świat przejawia zestaw indywidualnych cech i stopniowo wykształca swój własny charakter, ujawniając przy tym różne wady i zalety. Także nasi przodkowie mieli tego świadomość i imieniem starali się wzmacniać dziecko. Zapowiadającemu się na wojownika chłopcu do miana dodawano człony „bor”, „broni”, „kazi” lub „woj”, np. Mściwoj («ten, który pomści swoich współtowarzyszy»), Budziwoj («ten, który wzywa do walki»), Kazimir («ten, który niszczy pokój»).,,Kiedy nadszedł dzień naznaczony i szukano odpowiedniego imienia, aby je nadać chłopcu, spodobało się ojcu i dostojnikom nazwać go Mieszkiem, co w języku polskim znaczy «zamieszanie» albo «poruszenie», dlatego że z powodu ślepoty swej od urodzenia był przyczyną zamieszania