Kultura

George Harrison żył w cieniu kolegów, dopóki nie odszedł z The Beatles

Od lewej do prawej: Paul McCartney, George Harrison, Ringo Starr i John Lennon, 1964. Fot. PAP/Photoshot
podpis źródła zdjęcia

Był najmłodszym z Beatlesów i do końca działalności legendarnej czwórki z Liverpoolu trzymał się na uboczu. Mimo to Harrison miał ogromny wpływ na sukces zespołu, a jako zagorzały wyznawca i wielbiciel Kryszny rozpowszechnił w muzyce hinduski sitar.

Wydaje się, że George Harrison został obdarowany muzycznym talentem od chwili narodzin. W młodym wieku bez niczyjej pomocy nauczył się grać na gitarze. Mając zaledwie 15 lat, dołączył do grupy The Quarrymen, która wkrótce przekształciła się w The Beatles. Do współpracy w zespole namówił go o rok starszy kolega ze szkoły, Paul McCartney. George pochodził z Liverpoolu, gdzie urodził się 25 lutego 1943 roku. 
,,

Urodziłem się na pozór po to, by zostać Beatlesem.


Cicha woda brzegi rwie

Choć George Harrison był najzdolniejszym multiinstrumentalistą w zespole, do repertuaru The Beatles trafiło zaledwie kilka kompozycji jego autorstwa. Na początku nie pokładano w nim nadziei, jednak zmieniło się to po tym, jak John Lennon urządził Harrisonowi nieformalne przesłuchanie w autobusie. Najsłynniejszym przebojem najmłodszego z Beatlesów pozostał utwór „Something”, który trafił na ostatnią wspólnie nagraną przez zespół płytę „Abbey Road” z 1969 roku.
,,

W zespole The Beatles byłem tym, który siedział cicho z tyłu i pozwalał ego innych być na przodzie.


Pomimo tego, że George wolał tworzyć w cieniu kolegów z zespołu, wcale nie umknął uwadze fanek. Według zdecydowanej większości to właśnie Harrison był najprzystojniejszym muzykiem z The Beatles. Ciekawostką jest, że w dniu jego 21. urodzin w Wielkiej Brytanii uruchomiono cztery poczty, aby rozesłać 15 tysięcy zaadresowanych do niego listów od wielbicielek.

Zobacz również: Materiał na tę płytę powstał w jeden dzień. „Please Please Me” ma już 60 lat

George Harrison zakochał się w Pattie Boyd, która zagrała jedną z fanek Beatlesów w filmie „A Hard Day’s Night” (1964) z udziałem zespołu. To właśnie Pattie miała w sobie to coś, co skłoniło Harrisona do skomponowania przeboju „Something”.
Zespół The Beatles wita fanów po przybyciu do Ameryki w lutym 1964 roku. Fot. fotograf nieznany/United Press International/Wikipedia
Zespół The Beatles wita fanów po przybyciu do Ameryki w lutym 1964 roku. Fot. fotograf nieznany/United Press International/Wikipedia

Miłość od pierwszego wejrzenia

Gdy Harrison ujrzał Boyd na planie filmowym, to było jak olśnienie. Podobno niezwłocznie poprosił ją o rękę. Zakochał się w Pattie od pierwszego wejrzenia, choć dziewczyna początkowo wcale nie była nim zainteresowana (nie była nawet fanką Beatlesów). Podobnie jak George rzuciła szkołę w wieku 17 lat, aby poświęcić się karierze artystycznej. Pracowała jako modelka i była już w związku z pewnym fotografem. George postanowił się jednak nie poddawać i dzielnie walczył o względy dziewczyny. Starania Harrisona nie spełzły na niczym, gdyż zaledwie rok po spotkaniu Pattie para zamieszkała razem, a następnie wzięła ślub.
,,

Masz moją miłość, masz mój uśmiech. Zapomnij o wszystkim, co złe, nie potrzeba ci tego. Po prostu ciesz się muzyką i dobrocią.


George Harrison opuszcza hotel w towarzystwie fanki w lutym 1977 roku. Fot. Koen Suyk/ANEFO/GaHetNa/Wikipedia
George Harrison opuszcza hotel w towarzystwie fanki w lutym 1977 roku. Fot. Koen Suyk/ANEFO/GaHetNa/Wikipedia

Wyszło słońce, nadeszła burza

Serdecznym przyjacielem George’a Harrisona był Eric Clapton. Artyści wspierali się nawzajem w muzycznych poczynaniach, i to właśnie w ogrodzie nieopodal domku letniskowego Erica powstał jeden z najsłynniejszych przebojów zespołu The Beatles – „Here Comes the Sun”. Harrison skomponował ten iście pogodny utwór na akustycznej gitarze Claptona w 1969 roku. Sielanka w relacji muzyków nie potrwała jednak długo. Wszystko zmieniło się, gdy Clapton poznał filigranową modelkę i ówczesną żonę swojego przyjaciela, Pattie Boyd, która zauroczyła go tak, jak niegdyś urzekła George’a Harrisona.

„Layla, rzuciłaś mnie na kolana”

Między Pattie i Harrisonem nie układało się wtedy najlepiej. Boyd była entuzjastką kultury indyjskiej i choć cieszyła się, że partner podziela jej fascynację hinduską religią, nie spodziewała się, że zatraci się we Wschodzie bez reszty. Harrison zaczął interesować się poza tym innymi kobietami. Gdy zakochany wówczas do szaleństwa Clapton zadedykował Pattie swój słynny utwór „Layla”, małżeństwo George’a wisiało już na włosku. Szalę przechylił romans Harrisona z żoną Ringo Starra, Maureen Starkey. Ponadto, gdy Eric wyznał, że zakochał się w żonie najlepszego przyjaciela, ten dał mu jedną radę: „to ją sobie weź”.

Wiara, nadzieja, ale nie miłość

Choć według Franka Sinatry „Something” jest najpiękniejszym wyznaniem miłosnym w historii, George twierdził później, że piosenka tak naprawdę nawiązuje do boga Kryszny. Tak czy inaczej, zarówno „Something”, jak i „Layla” do dziś wyrażają uczucia, nad którymi czasem nie sposób zapanować. Clapton przez ślubem z Pattie zadedykował wybrance jeszcze jedną balladę – „Wonderful Tonight” i choć mogłoby się wydawać, że ich uczucie będzie trwało wiecznie, wcale tak nie było. Para rozwiodła się w 1969 roku.


George Harrison wkrótce poślubił Olivię Trinidad Arias, z którą miał syna, Dhaniego. Po rozpadzie czwórki z Liverpoolu w 1970 roku wyszedł z cienia Beatlesów i poświęcił się karierze solowej. 


George Harrison w roli głównej

Jako solista zasłynął singlem „My Sweet Lord”, który pochodzi z wydanego w tym samym roku trzypłytowego albumu „All Things Must Pass”. Powrót na pierwsze miejsce listy przebojów zapewnił muzykowi hit „Got My Mind Set on You” z wypuszczonego w 1987 roku krążka „Cloud Nine”. Ostatnia piosenka Harrisona to utwór „Horse to the Water”, który powstał kilka tygodni przed śmiercią muzyka jako owoc współpracy George’a z jego jedynym synem, Dhanim.
,,

Największym przełomem w mojej karierze było dołączenie do Beatlesów… Drugim najważniejszym przełomem od tamtej pory było odejście z zespołu.


George był wtedy zarówno producentem muzycznym, jak i filmowym. Wraz ze swoim ówczesnym menadżerem założył firmę, która wyprodukowała m.in. film grupy Monty Python – „Żywot Briana” (1979) oraz film z Seanem Pennem i Madonną – „Niespodzianka z Szanghaju” (1986). 

Na platformie TVP VOD można obejrzeć film dokumentalny „Beatlesi w Indiach” (2021), który opowiada o wpływach kultury i filozofii indyjskiej na twórczość grupy The Beatles.

Ostatnie lata Harrisona

W 1997 roku George dowiedział się, że choruje na nowotwór, a dwa lata później padł ofiarą nożownika, który dźgnął muzyka prosto w płuco. Choć udało mu się przeżyć tę napaść, jego stan zdecydowanie się pogorszył. Harrison był wegetarianinem i wyznawcą Kryszny aż do śmierci, która nastąpiła 29 listopada 2001 roku w Los Angeles. Zgodnie z wolą został poddany kremacji, a jego prochy wrzucono do rzeki Ganges w Waranasi.

PG

Więcej na ten temat