Wisława Szymborska uchodzi za jedną z najwybitniejszych współczesnych poetek. Była niezwykle utalentowana, a przy tym niespotykanie skromna. Nie uznawała pytań zahaczających o prywatność – preferowała komunikację poprzez wiersze. Za swoją twórczość otrzymała Nagrodę Nobla. W setną rocznicę urodzin artystki wspominamy, czym wyróżniała się jej poezja i jak ważny przekaz za sobą niosła.
Należała do grona artystów, którzy za pomocą słów opowiadali świat – nie tylko ten istniejący w sferze zewnętrznej, ale również ten intymny, będący indywidualną częścią każdego z nas. Nie korzystała przy tym ze skomplikowanych środków. Wierzyła, że językiem codzienności, o ile się nim w twórczy sposób posługuje, można przekazać równie cenne wartości, co za pomocą wzniosłych metafor.
To sprawia, że poezja Szymborskiej wydaje się lekka, jednak jej prostota jest tylko pozorna. Pod warstwą potocznych zwrotów zwykle kryje się głęboki przekaz. Wiersze poetki często dotykają zagadnień egzystencjalnych. Autorka pyta w nich o sens życia czy znaczenie śmierci w kontekście ludzkiego istnienia (jak chociażby w wierszu „O śmierci bez przesady”, w którym rozważa problematykę umierania). Pyta, bo nigdy nie widziała słabości w niewiedzy. Przyznała to również wtedy, gdy odbierała Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury:
,,Wszelka wiedza, która nie wyłania z siebie nowych pytań, staje się w szybkim czasie martwa.
Twórczości Szymborskiej towarzyszy zatem nieustannie zdziwienie, nawet wobec tego, co wydaje się oczywiste i wytłumaczone na wszelki sposób. Uczyniła z tego powracający motyw swych wierszy, a największy wyraz dała temu w tomiku zatytułowanym „Wołanie o Yeti”, będący początkiem jej drogi ku poezji wybitnej. O ile w dwóch poprzednich: „Dlatego żyjemy” i „Pytania zadawane sobie” Szymborska pisała zachowawczo, sytuując się w ramach doktryny socrealizmu, tak w „Wołaniu o Yeti” odnalazła swój własny głos. Odłożyła na bok ideologie pozornie porządkujące świat i spojrzała na świat z innej perspektywy – wątpiącej, nieufnej, stale dziwiącej się wszystkiemu.
„Nad losem Szymborskiej podumaj przez chwilę”
Sceptycyzm to nadrzędna cecha wierszy Szymborskiej. Drugą jest niebanalne poczucie humoru, w które poetka niejednokrotnie ubierała swoje refleksje. O ludzkiej naturze i prawach nią rządzących autorka mówiła z właściwą sobie ironią i dystansem. Dzięki temu oswajała to, co powszechnie wzbudza lęk, w tym m.in. wizję śmierci. Swego czasu napisała nawet epitafium dla samej siebie zatytułowane „Nagrobek”, pisząc o sobie jak o osobie zmarłej, w mało przychylny zresztą sposób, o czym świadczą już pierwsze słowa utworu: „Tu leży staroświecka jak przecinek autorka paru wierszy”.

Lubiła żartować nie tylko na papierze. Znajomi poetki wspominali, że lubiła ich obdarowywać zabawnymi kolażami czy loteryjkami, w których nagrodami były drobne, kiczowate upominki. Pod uśmiechem niejednokrotnie kryła jednak smutek i osobiste zmartwienia, lecz jak sama przyznała, tę stronę własnej natury zachowywała tylko dla siebie. „[…] jak mam zapaści, zmartwienia, to do ludzi nie wychodzę” – mówiła.
„Tragedia sztokholmska”, czyli Szymborska odbiera Nobla
Nie stroniła od dowcipu również wtedy, gdy dowiedziała się o przyznaniu jej Nobla w dziedzinie literatury. Wiadomość o zaszczytnym wyróżnieniu przyjęła słowami: „Mam nadzieję, że nie przewróci mi się w głowie”, a swoje przemówienie towarzyszące odbieraniu nagrody, które wygłosiła 10 grudnia 1996 r. w Sztokholmie rozpoczęła, mówiąc: „Podobno w przemówieniu pierwsze zdanie jest zawsze najtrudniejsze. A więc mam je już poza sobą...”.

Szymborska nie pisała dla sławy i nagród, a dla przyjemności i z chęci wyrażenia myśli kłębiących się w jej głowie. Już jako dziecko uważnie obserwowała otoczenie, wysłuchiwała rozmów toczących się w tłumie i wyłapywała z nich słowa, z których następnie „szyła” swoje wiersze. Pozostawała przy tym skromna, nie lubiła wypowiadać się o sobie publicznie, twierdząc, że poeta powinien wyłącznie mówić za pomocą swoich utworów.
Szymborska inspiruje do dziś
Jej wiersze przemawiają do nas do dzisiaj, a z jej słów zapisanych na kartkach papieru wciąż uczymy się patrzeć na świat inaczej. Współcześnie zainteresowanie twórczością pisarki jest ogromne, czego przykładem jest fakt, że po jej poezję od lat sięgają znani artyści. Szymborską śpiewali m.in. Kora, Hanna Banaszak, a w ostatnim czasie także sanah, która w poruszający sposób zinterpretowała wiersz noblistki „Nic dwa razy”.
101. rocznica urodzin Wisławy Szymborskiej, przypadająca 2 lipca 2024 r. to doskonała okazja do tego, by przypomnieć sobie twórczość autorki, która stanowi niekwestionowany kanon polskiej poezji i literatury.