Kultura

Napad, luksus i epidemia. Takie były początki Orient Expressu

Pasażerowie wsiadający do Orient Expressu (fot. Manchester Daily Express/ Getty Images).
Pasażerowie wsiadający do Orient Expressu. Fot. Manchester Daily Express/Getty Images
podpis źródła zdjęcia

Luksusowy Orient Express, który w pierwszą podróż wyjechał 4 października 1883 r., z całą pewnością był najsłynniejszym ze wszystkich pociągów, jakie kiedykolwiek pojawiły się na torach. Jego trasa wiodła z Paryża do Stambułu. Po kilku dekadach działalność legendarnego środka lokomocji zawieszono. Teraz zabytkowe wagony są wykorzystywane przez prywatne przedsiębiorstwo do turystyki transportowej, zaś we Włoszech powstaje jego nowa wersja.

Historia Orient Expressu zaczęła się niemal równo 141 lat temu, kiedy Georges Lambert Casimir Nagelmackers, inżynier z Belgii i potomek zamożnego bankiera, zaprosił członków śmietanki towarzyskiej Europy na liczącą 2 tysiące km podróż między Paryżem i Wiedniem swoim pociągiem o nazwie „Eclair de luxe” („Błyskawiczny pociąg luksusowy”). Nazwa nie była przypadkowa, gdyż lokomotywa z podczepionym składem umiała rozwinąć zawrotną (jak na tamten okres) prędkość 80 km/h.


Cztery wagony sypialne, wagon restauracyjny oraz dwa wagony magazynowe ruszyły w trasę 10 października 1882 r. po 18:30 i jechały dokładnie przez 27 godzin i 53 minuty. Podróż majętnym pasażerom uprzyjemniało wykwintne jedzenie, w tym kurczak à la chasseur, ostrygi, filet wołowy z ziemniakami château czy chaud-froid z dziczyzny oraz liczne i pyszne desery. Raczono się również drogimi alkoholami, a cała sceneria rozgrywała się pod ekskluzywnymi żyrandolami Lalique i przy akompaniamencie muzyki płynącej z fortepianów.

Odrestaurowany wagon barowy, który został wystawiony w Instytucie Świata Arabskiego w Paryżu (fot. wikimedia/ Julieta39)
Odrestaurowany wagon barowy, który został wystawiony w Instytucie Świata Arabskiego w Paryżu (fot. wikimedia/ Julieta39)

W ten sposób Nagelmackers po raz pierwszy zrealizował swoje marzenie, które narodziło się w jego umyśle, kiedy w 1867 r. przez kilka miesięcy podróżował przez Stany Zjednoczone zaawansowanymi technologicznie, ale niewygodnymi pociągami George’a Pullmana, a później wracał do Europy luksusowym statkiem pasażerskim. To wtedy zapragnął stworzyć środek komunikacji, który będzie zarówno elegancki, jak i wygodny oraz szybki.


Na przeszkodzie w realizacji jego planów, opisanych w książce „Projekt montażu wagonów sypialnych na kolejach kontynentalnych”, stanęła wojna francusko-pruska z 1870 r. i zamknięcie granic między krajami. Następnie, już po zakończeniu konfliktu, przedsiębiorstwo popadło w długi, ale z czasem udało się firmie pozyskać bogatych sponsorów z USA.

Orient Express i jego lokomotywa (fot. Bettmann/ Getty Images).
Orient Express i jego lokomotywa (fot. Bettmann/ Getty Images).

Orient Express. Rewolucja za kosmiczną kwotę

Połączenie Paryż–Wiedeń cieszyło się dużą popularnością, więc z czasem trasa zaczęła być powiększana o kolejne, coraz dalsze, przystanki. Już jako Express d'Orient kolej ruszyła 4 października 1883 r. do rumuńskiego Giurgiu. Tam pasażerów przesadzano na prom przecinający Dunaj, po czym wsiadali oni do mniej luksusowego pociągu jadącego do Warny, a później płynęli statkiem do stolicy Imperium Osmańskiego. Był to pierwszy, oficjalny przejazd między stolicą Francji i Turcji, a wśród podróżnych naliczono dokładnie 24 osoby, do których należeli założyciel i przedstawiciele przedsiębiorstwa, politycy, urzędnicy, dziennikarze oraz pisarze.

Tak wyglądały trasy Orient Expressu na przełomie wieków. Fot. wikimedia/ Alphathon
Tak wyglądały trasy Orient Expressu na przełomie wieków. Fot. wikimedia/ Alphathon

Cena biletów była oszałamiająca – kosztowały 700 franków w złocie. Stanowiło to połowę rocznych zarobków wykwalifikowanych robotników w Paryżu. W koszty wliczono atrakcje, takie jak koncert muzyki cygańskiej i wizyta w pałacu Peleș w Rumunii, będącym wówczas siedzibą jej królów. Trasa miała dokładnie 3094 kilometry – podróżni przebyli je w mniej niż dwa tygodnie. Wyliczono, że bezpośrednia droga z Paryża do Stambułu trwałaby cztery dni. To była istna rewolucja, bo z Marsylii do dawnego Konstantynopola statkiem płynęło się ponad dwa tygodnie.


Niebawem pociąg zaczął jeździć już bez przesiadek, a w ówczesnym społeczeństwie postrzegano go jako symbol prawdziwego luksusu, komfortu i bogactwa. W jego wagonach można było spotkać arystokratów, bogaczy, polityków oraz urzędników, a nawet... szpiegów. To właśnie ta różnorodna mieszanina osobowości, profesji i pochodzenia stała się inspiracją dla Agathy Christie i jej słynnego „Morderstwa w Orient Expressie”. Nazwę, z której pociąg jest znany powszechnie, przedsiębiorstwo Nagelmackersa przyjęło w 1891 r.


W tym samym roku miał miejsce słynny napad, podczas którego obrabowano podróżnych i wagony na kwotę ponad 120 tys. funtów szterlingów i wzięto pięciu zakładników. Nieszczęście zdarzyło się również rok później, kiedy w jednym z przedziałów znaleziono pasażera chorego na cholerę. Zaraził on kilka innych osób, w związku z czym wszystkich pasażerów poddano kwarantannie.

Plakat z XIX wieku, którym reklamowano pociąg i trasę jego przejazdu. Fot. wikimedia/ domena publiczna
Plakat z XIX wieku, którym reklamowano pociąg i trasę jego przejazdu. Fot. wikimedia/ domena publiczna

Orient Express – dziś i w przyszłości

Kultowy Orient Express trasą Paryż–Stambuł jeździł aż do 19 maja 1977 r. (z przerwami wymuszonymi pierwszą i drugą wojną światową). Kolej kursowała później jeszcze do Bukaresztu, ale ostatecznie z tego połączenia przedsiębiorstwo się wycofało. W następnych latach stopniowo wyłączano kolejne odcinki, a w 2009 r. działalność legendarnego pociągu zawieszono. Mimo to wagony z początku XIX w. wciąż wyjeżdżają w trasę. W roku 1982 trzydzieści pięć z nich odkupił od przedsiębiorstwa amerykański milioner James Sheerwood. Następnie odrestaurowano je i wyremontowano oraz wypuszczono na tory.

Podróż, w jaką wyruszyły po raz pierwszy w ramach działalności spółki Venice Simplon Orient Express, wiodła z Londynu do Wenecji. Aby móc wsiąść do legendarnego pociągu, należało kupić bilet za 1200 funtów. Tak uczynili m.in. John Travolta, Michael Jackson i Liza Minelli. Dziś firma udostępnia również kilka innych połączeń. Można jej pociągami pokonać dystans m.in. z Paryża do Stambułu, przejeżdżając trasą, zbliżoną do oryginalnej, przez Bukareszt i Budapeszt.

Pasażerowie Orient Expressu w trakcie posiłku. Fot. Wolfgang Kaehler/ Getty Images
Pasażerowie Orient Expressu w trakcie posiłku. Fot. Wolfgang Kaehler/ Getty Images
Legendę Orient Expressu planują w 2024 r. ożywić Włosi. Na krótko przed rozpoczęciem Igrzysk Olimpijskich w Paryżu pociąg z oryginalnymi wagonami ruszy w drogę po Italii. Planowane są również kursy do Paryża i Stambułu.
,,

Wagony Orient Expressu są wystylizowane na La Dolce Vita, czyli historyczny okres we Włoszech w latach 60. XX wieku. Pociąg składa się z 12 kabin Deluxe, 18 apartamentów o najwyższym standardzie oraz jednego apartamentu Honour Suite. Do dyspozycji gości będzie również ekskluzywna restauracja. Jeden z wagonów zostanie przeznaczony na występy i imprezy. Patrząc na zdjęcia, widać, że odrestaurowany Orient Express to nadal synonim szyku, przepychu i klasy – jak za dawnych lat


– pisaliśmy w informacji odnotowującej rozpoczęcie prac nad projektem.

ZOBACZ: Legendarny Orient Express powróci na międzynarodowe tory

1 / 4 zdjęć
  • W 2024 roku Orient Express znowu zabierze pasażerów w podróż
Item 1 of 4
Legendarny Orient Express powraca

W marcu 2026 r. na morza wypłynie ponadto luksusowy, największy na świecie żaglowiec Orient Express Silenseas. Napęd statku stanowić będą trzy sztywne żagle o wysokości ponad 100 metrów i powierzchni 1500 metrów kwadratowych; przy odpowiedniej pogodzie będą one w stanie samodzielnie wprawiać w ruch statek. Natomiast przy niesprzyjających warunkach statek popłynie dzięki silnikowi pracującemu za pomocą skroplonego gazu ziemnego i wodoru.


Na długim na 220 metrów pokładzie znajdą się 54 apartamenty o powierzchni 70 metrów kwadratowych, dwa olbrzymie baseny, dwie duże restauracje oraz kilka barów. Nie zabraknie na nim również miejsca na apartament prezydencki o powierzchni ponad 1415 metrów kwadratowych, który będzie posiadał także olbrzymi taras.


RS

Więcej na ten temat