Za sprawą filmu „Memento” Christopher Nolan przebił się do Hollywood, co otworzyło mu furtkę do realizacji wysokobudżetowych produkcji. Wielu krytyków i widzów uważa ten film za najlepsze dzieło brytyjskiego reżysera. Psycholodzy oraz eksperci od neurobiologii podkreślają, że w filmie udało mu się oddać w przejrzysty sposób złożony proces funkcjonowania ludzkiej pamięci – a zwłaszcza tego, jak wspomnienia kreują linearną rzeczywistość, która wcale nie musi być prawdziwa.
Fascynacja zagadnieniem pamięci
Pomysł na film narodził się podczas podróży po Ameryce, w której Christopherowi Nolanowi towarzyszył jego brat, Jonathan. Młodszy z Nolanów kończył wtedy edukację na Georgetown University, gdzie studiował anglistykę i kreatywne pisanie. W trakcie studiów zainteresował się tematem pamięci oraz osobami, które utraciły swoje wspomnienia.
Pod wpływem tej podróży Jonathan Nolan napisał „Memento mori”, krótkie opowiadanie inspirowane „Funes the Memorious” autorstwa sławnego argentyńskiego pisarza Jorgego Luisa Borgesa . Dla Christophera historia opisana przez brata była dobrym punktem odniesienia do scenariusza filmu – w którym to reżyser podjął próbę skonfrontowania subiektywnego rozumienia rzeczywistości z wiarą w obiektywną formę obcowania z światem. Bezpośrednią inspiracją dla Nolana okazała się także „Kraina wód” pióra Grahama Swifta.

Tragedia Leonarda
„Memento” opowiada historię Leonarda Shelby’ego (w rolę tę wcielił się Guy Pearce) – detektywa ubezpieczeniowego, który stał się ofiarą napadu rabunkowego. W wyniku konfrontacji z przestępcami bohater doznał urazu, który spowodował u niego zaburzenia pamięci, a w konsekwencji znacznie wpłynął także na jego percepcję, zniekształcając sposób postrzegania świata.
Fenomen obrazu Nolana
Geniusz scenariusza „Memento” polega na spleceniu ze sobą dwóch linii fabularnych. W scenach nasyconych barwami, które w filmie postępują po sobie regresywnie – od końca do początku zdarzeń – obserwujemy historię Leonarda. Z kolei monochromatyczne sceny, w których protagonista ukazuje swój stosunek do przebytych doświadczeń, są próbą oddania mechanizmów jego pamięci. Jak się potem okaże, nie zawsze należy jej ufać. Film naszpikowany jest także licznymi retrospekcjami, przez co poukładanie w całość elementów fabularnej układanki serwowanych widzowi na ekranie jest nie lada wyzwaniem i wymaga od odbiorcy pełnego skupienia.

„Teoria dowiezienia pizzy”
Dla Nolana poprowadzenie nielinearnej narracji było swego rodzaju zabawą z utartym schematem tworzenia filmów popularnym wśród producentów filmowych – tzw. „teorią dowiezienia pizzy”. Wedle niej scenariusze filmów i seriali nie powinny być nader skomplikowane – tak, aby widz, którego uwaga zostanie na krótką chwilę odwrócona od seansu (np. gdy przyjdzie mu odebrać w drzwiach pizzę od dostawcy), nie czuł się zdezorientowany i zagubiony w fabule filmu po powrocie do oglądania. „Memento” to film, który należy śledzić z uwagą, gdyż każda scena ma duże znaczenie w kontekście całej historii, a przeoczone fragmenty mogą okazać się kluczowe w jej pełnym zrozumieniu.
Wspomnienia kontra rzeczywistość
Reżyser „Incepcji” oraz „Interstellar” skonstruował film w oparciu o specjalistyczną wiedzę na temat amnezji i psychopatii, w tym m.in. do zespołu Korsakowa – przypadłości polegającej na tym, że osoba nią dotknięta nie zdaje sobie sprawy z tego, że traci pamięć. Konfabuluje, wierzy, że coś przeżyła, ale nie pokrywa się to z rzeczywistym stanem rzeczy.

Jedna ścieżka, wiele drzwi
„Memento” należy do grona najbardziej innowacyjnych filmów w dziejach światowej kinematografii. Poprzez nietypową narrację ukazuje zasadnicze prawa rządzące ludzką pamięcią i podmiotowością. Przedstawia wspomnienia jako fundament naszej tożsamości, bez których utracilibyśmy indywidualność. Pozbawiony chronologii montaż daje widzowi wiele możliwości interpretacyjnych, nawet jeśli prawda skryta za różnymi wersjami opowieści zdaje się nie pozostawiać złudzeń co do faktycznego przebiegu akcji.