Rozrywka

„Najlepsza gitara prowadząca, jaką Stonesi kiedykolwiek mieli”. Kariera Micka Taylor'a

Mick Taylor: „Najlepsza gitara prowadząca, jaką Stonesi kiedykolwiek mieli”
Przygoda Micka Taylora z gitarą zaczęła się jeszcze w dzieciństwie. Fot. Kevin Mazur / WireImage / GettyImages
podpis źródła zdjęcia

Był członkiem The Rolling Stones przez zaledwie pięć lat, ale i tak uważany jest za najlepszego gitarzystę w historii zespołu. Nagrał z nim kilka płyt, m.in. „Let It Bleed”, „Sticky Fingers”, „Exile on Main St.” i „It’s Only Rock’n’Roll”. Jak wyglądała historia jego kariery i czym zajmował się po odejściu z legendarnego zespołu?

Mick Jagger podczas koncertu na Hard Rock Live w Hollywood na Florydzie w listopadzie 2021 r. Fot. Kevin Mazur/Getty Images

Sir Mick Jagger. Jakim muzykiem jest lider The Rolling Stones?

Kultura

Mick Taylor został kiedyś nazwany przez Charliego Wattsa „najlepszą gitarą prowadzącą, jaką Stonesi kiedykolwiek mieli”. Jego talent miał ogromny wpływ na brzmienie The Rolling Stones na przełomie lat 60. i 70. Imponująco szybko dostosował się do stylu grupy i wprowadził do niej nieco wyrafinowania. Wspólnie nagrali kilka płyt, w tym „It Bleed” (1969), „Sticky Fingers” (1971), „Exile on Main Street” (1972), „Goats Head Soup” (1973) i „It’s Only Rock’n’Roll” (1974). Przez pięć lat grał dla setek tysięcy fanów w najbardziej prestiżowych miejscach świata. W 1974 r. niespodziewanie opuścił jednak grupę.

Mick Taylor przebija się w byłym zespole Claptona

Przygoda Micka Taylora z gitarą zaczęła się jeszcze w dzieciństwie. Pierwsze lekcje brał już w wieku dziewięciu lat, a w czasach szkolnych założył własną kapelę The Juniors and the Strangers, która miała nawet na swoim koncie jeden singiel i występ przed kamerami. Później wraz z częścią swojego pierwszego zespołu założył The Gods, którego największym osiągnięciem było granie na suporcie dla popularnego brytyjskiego zespołu rockowego Cream.


Później Taylor trafił pod skrzydła John Mayall & the Bluesbreakers. W 1967 r. w wieku siedemnastu lat zastąpił tam Petera Greena i grał z byłym zespołem Erica Claptona przez trzy lata, współtworząc kilka albumów: „Crusade”, „Diary of a Band”, „Bare Wires” i „Blues from Laurel Canyon”. To sam Mayall miał polecić młodego gitarzystę Mickowi Jaggerowi, gdy Stonesi szukali zastępcy Briana Jonesa.

Mick Taylor „naprawia” brzmienie Stonesów

Susan Sontag uwieczniona na fotografii podczas pracy twórczej (1971). Fot. Photo Researchers/Getty Images

Susan Sontag nigdy nie myślała schematami. Eseistka była ikoną popkultury

Kultura

Zaledwie dwudziestoletni Taylor był kluczową postacią dla Stonesów przełomu lat 60. i 70. Zespół po nieudanej wyprawie w stronę psychodelicznego rocka postanowił wówczas wrócić do swoich korzeni muzycznych, co zaowocowało serią bardzo udanych albumów. Po rozpadzie Beatlesów w 1969 r. zapewniły one The Rolling Stones tytuł królów rock and rolla.


Taylor dołączył do Jaggera i spółki właśnie w 1969 r. Początkowo został zatrudniony jako muzyk sesyjny. Jako pełnoprawny członek zespołu zadebiutował podczas darmowego koncertu w Hyde Park w Londynie przed 250-tysięczną publicznością. Zdążył też dograć się do utworów „Country Honk” i „Live with Me” z docenionego przez krytyków albumu „Let It Bleed”. Obecność młodego gitarzysty dodała Stonesom nowej jakości, której ponoć w zespole brakowało. Sam Taylor po pierwszych próbach z nowymi kolegami wspominał, że „nie mógł uwierzyć, że tak źle brzmią”.


Wraz z jego przybyciem sposób pracy grupy wyraźnie się jednak zmienił, a brzmienie stało się bardziej wyrafinowane i płynne. Nic dziwnego, że w świecie muzyki popularnym twierdzeniem jest to, że Stonesi tworzyli swój najlepszy skład właśnie z Taylorem na gitarze. Niestety gitarzysta poza sceną nigdy nie wydawał się całkowicie pasować do zespołu. Był o kilka lat młodszy od reszty składu i nigdy nie był showmanem ani rockandrollowcem, a tryb życia kolegów szybko przestał mu odpowiadać. Ciążył mu też fakt, że jako jedyny nie był członkiem założycielem grupy.

Mick Taylor dołączył do The Rolling Stones w 1969 roku. Fot. PA_PAP
Mick Taylor dołączył do The Rolling Stones w 1969 roku. Fot. PA_PAP

Dlaczego Mick Taylor odszedł z The Rolling Stones?

Mimo wszystkich tarć, do jakich dochodziło w grupie, odejście Taylora w 1974 r. i tak zszokowało zespół, który miał właśnie w Monachium zacząć nagrywanie nowego albumu („Black and Blue”). Podczas imprezy odbywającej się 12 grudnia gitarzysta po prostu podszedł do swojego imiennika i oznajmił mu, że odchodzi, po czym opuścił towarzystwo.


Mick Jagger zapewnia, że Taylor nigdy nie podał mu powodów, które skłoniły go do odejścia.

Życie po Stonesach…

Po odejściu gitarzysty jego miejsce w Stonesach zajął Ronnie Wood. Sam Taylor nigdy więcej nie cieszył się już sławą ani pieniędzmi, które oferowało mu The Rolling Stones. Prowadził karierę solową, choć zarabiał głównie jako gitarzysta sesyjny, grając m.in. dla Boba Dylana. Do kolegów z dawnego zespołu dołączył podczas specjalnej trasy koncertowej z okazji 50-lecia zespołu, która odbywała się w latach 2012-2013.


W wielu wywiadach powtarzał, że nigdy nie zmieniłby decyzji, którą podjął w 1974 r. Dodawał też, że od początku w pewien sposób czuł, że nie wiąże się ze Stonesami na zawsze.


17 stycznia 2024 r. Mick Taylor obchodził swoje 75. urodziny.

JW
Więcej na ten temat