Kultura

„Zmarzłem całkiem. Zęby szczękały”. 40 lat temu Bruce McCandless odbył spacer w kosmosie

Oficjalny portret NASA przedstawiający ubranego w skafander kosmiczny astronautę Bruce'a McCandlessa. Fot.
Bruce McCandless ubrany w skafander kosmiczny. Był pierwszym człowiekiem, który podczas misji wyszedł z wahadłowca bez liny zabezpieczającej. Fot. AP_EAST NEWS
podpis źródła zdjęcia

Gdy Neil Armstrong stawiał krok na powierzchni Księżyca, Bruce McCandless obserwował ten historyczny moment, pełniąc funkcję operatora łączności. Ponad 15 lat później sam udał się na spacer w przestrzeni kosmicznej. Zanim opuścił statek, usłyszał od załogi: „Jesteś gotowy. Idź, idź, idź”, po czym jako pierwszy człowiek w historii wyszedł z wahadłowca… bez liny zabezpieczającej. Jak doszło do tego wydarzenia?

Ich spacery przeszły do historii

Bruce McCandless był amerykańskim astronautą, który odbył w sumie dwa loty kosmiczne jako specjalista misji STS-41-B i STS-31. Podczas pierwszej wyprawy, będąc już w przestrzeni kosmicznej, oddalił się od statku oraz jego załogi na ok. 100 metrów, zostawiając na pokładzie Challengera pilota Roberta Gibsona, dowódcę Vance’a Branda oraz dwóch innych specjalistów – Ronalda McNaira i Roberta Stewarta. Ostatni z nich poszedł w ślady McCandlessa i jako drugi człowiek w historii odważył się wyjść z wahadłowca bez linki asekuracyjnej. 

Bruce McCandless używa ręcznie sterowanej, napędzanej azotem załogowej jednostki manewrowej MMU. Fot. NASA
Bruce McCandless używa ręcznie sterowanej, napędzanej azotem załogowej jednostki manewrowej MMU. Fot. NASA

Ponadtygodniowa podróż w kosmos

3 lutego 1984 r. Bruce McCandless, Vance Brand, Robert Gibson, Ronald McNair oraz Robert Stewart przygotowują się do dziesiątego lotu w kosmos w ramach programu „Space Shuttle”. Astronauci na całe osiem dni opuszczą Ziemię i polecą na orbitę, aby umieścić na niej dwa satelity telekomunikacyjne – amerykański Westar 6 i indonezyjski Palapa B-2. Choć nie wszystko pójdzie zgodnie z planem, dwóch członków załogi dokona prawie niemożliwego, odłączając się od wahadłowca w celu odbycia pierwszego spaceru kosmicznego bez zabezpieczenia

Ogromny krok dla McCandlessa

Po ponad 15 latach od historycznego lądowania Armstronga na Księżycu McCandless żartobliwie sparafrazował jego słynne słowa, mówiąc: „Może to był mały krok dla Neila, ale dla mnie to ogromny krok”. Trwał czwarty dzień tygodniowej misji STS-41-B, gdy Bruce podjął decyzję, aby wyjść ze statku kosmicznego w próżnię. Choć głównym celem załogi było umieszczenie na orbicie dwóch satelitów, awaria silników PAM-D niespodziewanie pokrzyżowała plany pasażerów Challengera. Aby nie spisywać misji na straty, astronauci postanowili skorzystać z okazji i udać się na spacer wprost w bezkresną pustkę kosmosu. 

Zobacz film „Powrót na Księżyc” w TVP VOD

Ciemno, zimno i do domu daleko

Jedyne zabezpieczenie spacerujących w kosmosie astronautów misji STS-41-B stanowiła ich specjalna odzież, czyli m.in. kombinezon ciśnieniowy. W dniu spaceru McCandless miał na sobie bieliznę wyposażoną w elastyczne rurki wypełnione wodą, która miała go ochłodzić podczas intensywnej pracy w skafandrze. Jako że podczas kosmicznej przechadzki nie musiał jej wykonywać, dodatkowe chłodzenie okazało się zbędne. 

Zanim McCandless oddalił się w bezmiar kosmosu, usłyszał od załogi: „Jesteś gotowy. Idź, idź, idź”. Po powrocie na Ziemię wspominał, że podczas samego spaceru czuł się bardzo komfortowo, choć chwilę wcześniej drżał z zimna, szczękając przy tym zębami.

W oko w oko z kosmiczną otchłanią

Dramat „Fabelmanowie” można obejrzeć w TVP VOD (fot. TVP/ mat. prasowe).

„Fabelmanowie”. Nominowany do siedmiu Oscarów hit Stevena Spielberga w TVP VOD

Kultura

Bruce McCandless nie był pierwszym człowiekiem, który spacerował w kosmosie. Wśród kosmicznych spacerowiczów możemy wyróżnić m.in. Neila Armstronga, Buzza Aldrina, Aleksieja Leonowa, Anatolija Sołowjowa, Swietłanę Sawicką, Edwarda Higginsa White’a, Kathryn D. Sullivan czy Jeana-Loupa Chrétiena, jednak to właśnie McCandless jako pierwszy opuścił prom kosmiczny bez linki asekuracyjnej. Dokonał tego podczas misji wahadłowca Challenger STS-41-B dokładnie 40 lat temu, 7 lutego 1984 r. 

Przedtem astronauci odbywali spacery kosmiczne, będąc przywiązanymi do statku liną, którą następnie wciągano ich na pokład. McCandless był za to jednym z projektantów odrzutowego plecaka manewrowego MMU (Manned Maneuvering Unit) mających okazję przetestować ten sprzęt w kosmosie. Gdyby McCandless wystawił się na działanie próżni, nie mając na sobie specjalnego skafandra z MMU, straciłby przytomność już po 10 sekundach. Nie wspominając o zagrożeniu zderzenia z kosmicznym odpadem, których w kosmosie oczywiście nie brakuje.

Z góry na dół, na Florydę

Niewielkie silniczki rakietowe, ręczne sterowanie, system nawigacji, monitorowania, komunikacji czy telemetrii, w które wyposażony był plecak, pozwalały astronautom na kontrolę ruchu i orientacji bez żadnego połączenia z pojazdem kosmicznym. Pierwszym człowiekiem, który zaufał tej konstrukcji, odłączając się od orbitera, był właśnie McCandless. Ostatecznie oddalił się od wahadłowca i reszty załogi na ok. 100 metrów, a Robert Gibson uwiecznił ten moment na legendarnej fotografii, na której widać, jak jego kolega dryfuje nad Ziemią, na tle czarnej otchłani kosmosu. Gdy McCandless spojrzał w dół, rozpoznał znajome mu miejsce, a był nim… półwysep Floryda. W stosunku do naszej planety astronauta leciał z prędkością 30 tys. km/h, jednak w porównaniu z wahadłowcem poruszał się z szybkością zaledwie 30 cm/s. Jego spacer trwał łącznie 6 godzin i 17 minut.

Specjalista ds. misji Bruce McCandless podczas swobodnego spaceru kosmicznego oddalił się na ok. 100 metrów od wahadłowca. Fot. NASA
Specjalista ds. misji Bruce McCandless podczas swobodnego spaceru kosmicznego oddalił się na ok. 100 metrów od wahadłowca. Fot. NASA

Za Bruce’em McCandlessem w otwartą przestrzeń kosmiczną ruszył Robert Stewart, który również wykonał kilka manewrów z MMU, spędzając w kosmicznej otchłani 5 godzin i 55 minut. Oba swobodne loty z użyciem manewrowego plecaka odrzutowego były przełomowe w historii eksploracji kosmosu. Astronauci bezpiecznie wrócili do ładowni wahadłowca, a 11 lutego 1984 r. Challenger jako pierwszy prom kosmiczny wylądował na pasie Centrum Kosmicznego im. Johna F. Kennedy’ego na przylądku Canaveral.

Zobacz program „Podróże kosmiczne” w TVP VOD

Bruce McCandless – kosmiczna spuścizna

Bruce McCandless w kosmosie spędził łącznie 13 dni, 31 minut i 56 sekund. Drugą misję odbył 24 kwietnia 1990 r. W ładowni wahadłowca Discovery znajdował się Kosmiczny Teleskop Hubble’a (HST), czyli jeden z najważniejszych przyrządów w historii astronomii. Dzięki temu, że załoga misji STS-31 umieściła go wówczas na orbicie okołoziemskiej, do dziś możemy podziwiać wykonane przez niego zdjęcia.


McCandless odszedł 21 grudnia 2017 roku, w wieku 80 lat.

PG
Więcej na ten temat