Komedia „Skąpiec”, która została nakręcona w 1980 r. na podstawie słynnej sztuki Moliera, jest jedną z ostatnich wielkich produkcji, w których wystąpił Louis de Funès. Legendarny aktor zagrał w niej Harpagona, a jego wspaniała kreacja przeszła do historii kina. Teraz ten kultowy film można zobaczyć w TVP VOD.
Harpagon (Louis de Funès) jest człowiekiem bardzo bogatym i jednocześnie karykaturalnie skąpym. Sędziwy mężczyzna oszczędza dosłownie na wszystkim – na kościelnej tacy, ubraniach, a także na swoich dzieciach. W obawie przed złodziejami zakopał w ogrodzie oszczędności życia, zamknięte w wielkiej skrzyni. Tuż przed podziemną skrytką zainstalował pułapki.
Chciwus ma zamiar interesownie wydać za mąż swoją córkę i ożenić syna. Nie wie, że jego pociechy są już zakochane: Eliza (Claire Dupray) w podróżniku o imieniu Walery (Hervé Bellon), a Kleant (Frank David) w ubogiej Mariannie (Anne Caudry). Rodzeństwo, obawiając się reakcji ojca, nie mówi mu o swoich uczuciach.
Tymczasem Harpagon rozpoczyna wielkie przygotowania do zaręczyn swoich dzieci, które przyjmują to z oburzeniem i niedowierzaniem. Zwłaszcza że skąpiec ma zamiar wydać ich oboje za majętne, lecz niekoniecznie odpowiednie osoby. Rozpoczyna się walka z czasem. W pewnym momencie z ogrodu znika skrzynia pełna dukatów.
Inspiracja komedią Plauta
Film wyreżyserowany przez Jeana Giraulta i Louisa de Funèsa powstał na podstawie XVII-wiecznej komedii Moliera. Na deskach teatralnych sztuka została wystawiona po raz pierwszy 9 września 1668 r. Tytułowego skąpca zagrał sam komediopisarz. Francuz napisał scenariusz do przedstawienia na podstawie utworu Plauta pt. „Aulularia”.
Starożytny utwór nie zachował się w całości, ale niektóre fragmenty wyraźnie wskazują, że był podobny w wymowie do sztuki Moliera. U Rzymianina bohaterem jest niejaki Euclio, który w maniakalny sposób strzeże garnka ze złotem. Mężczyzna, podobnie jak jego barokowy odpowiednik, również planuje dla swoich dzieci śluby, co prowadzi do wielu kuriozalnych sytuacji.
Co ciekawe, Molier nie był pierwszym komediopisarzem, który zainspirował się starożytnym dziełem. Wcześniej podobną sztukę, napisaną przez Giambattistę Gelliego, pokazano we Florencji w 1543 r. Następnie zbliżonego w treści „Skąpca” przedstawiono w Dubrowniku w 1555 r. Kilkadziesiąt lat później inspirowane sztuką Plauta komedie zostały wystawione również na deskach teatrów w Anglii i Holandii.
Molier grał tak samo?
Louis de Funès o występie w roli tytułowej w „Skąpcu” marzył przez wiele lat. Aktor o swojej późniejszej kreacji po raz pierwszy na poważnie zaczął myśleć w 1957 r., kiedy znalazł się u progu wielkiej kariery. Inspiracją dla stworzonej przez niego postaci… była jego własna matka. Komik kochał ją nad życie, jednak w wielu rozmowach podkreślał, że była to osoba niepozbawiona pewnych – jego zdaniem bardzo zabawnych – wad.
W wywiadzie z 1979 r., którego udzielił magazynowi „Premiere”, wspominał m.in. sytuację, kiedy zgubiła banknot o niewielkim nominale i wpadła we wściekłość. „Gdybyś to widział. To było straszne. A jednocześnie zabawne. Bo w takim kontekście człowiek naprawdę się ujawnia” [1] – powiedział aktor. Także mimika, rozbiegane oczy i nadzwyczajnie dynamiczne ruchy, z których słyną postaci grane przez de Funèsa, niezapomniany żandarm wzorował na zachowaniu swojej rodzicielki.
Harpagona, w ocenie Jeana Anouilha, w podobny sposób najprawdopodobniej zagrał również sam Molier. „Molier, jako aktor, musiał tak grać. On też robił grymasy i za dużo gestów w stronę kulis (…) podczas gdy publiczność wyła ze śmiechu” [2] – mówił dramatopisarz, oceniając film z 1980 r.
Tymczasem de Funès podkreślał, że chciwus jedynie z pozoru jest śmieszny. „On nie jest zbyt zabawną postacią, jest nawet złowrogi. Ale interesuje mnie to, co może powodować nerwica taka jak chciwość. Chciałem pokazać, że ten człowiek szaleje, tak jak my wszyscy, w chwilach paniki. Nasz mózg jest bardzo wrażliwy na moment, kiedy rzeczy nam się gubią. Potrafimy skakać na obu nogach lub tarzać się po ziemi. I to jest zabawne!” [3] – żartował gwiazdor.
„Komedia w pierwotnej formie”
Film Giraulta i de Funèsa po premierze, która odbyła się 5 marca 1980 r., spotkał się z zarówno przychylnymi, jak i negatywnymi recenzjami. Wielu krytyków uważało, że duetowi reżyserów udała się bardzo trudna sztuka przeniesienia komediowego arcydzieła Moliera na ekran.
,,Louis de Funès i jego trupa grają, moim zdaniem, »Skąpca« tak dobrze, jak się da, a nigdy inaczej, niż należy, czyli jako komedię w jej pierwotnej formie. Czystą, dość dużą komedię, zbyt wielką, aby przekazać inną intencję niż rozśmieszanie ludzi. Nie cały Molier pojawia się w »Skąpcu«, ale cały »Skąpiec« pojawia się w filmie Louisa de Funèsa [4]
– napisał Jean-Francois Revel dla „L’Express”.
Oczarowany „Skąpcem” był również recenzent tygodnika „Le Point”. „Te mariaże wielkiej literatury i plebejskiego spektaklu radują ducha. Molier porzuca szkołę, de Funès go popularyzuje. To jest dobrze zrobiony film” [5] – przytacza cytat z czasopisma Eric Branca w artykule poświęconym życiu aktora i opublikowanym w „Valeurs Actuelles”.
Inni znawcy wyrażali odmienne opinie. Głównym zarzutem krytyków, którzy wystawili „Skąpcowi” negatywną notę, była jednak nie sama realizacja produkcji, ale… zamiar jej podjęcia. „[Film ponosi] porażkę z bardzo prostego powodu: komedia Moliera jest rzeczą zbyt poważną, aby pozostawić ją komediantom” [5] – możemy przeczytać w recenzji opublikowanej w „L'Humanité Dimanche”.
RS
Źródła:
[1] Philippe de L'Estang, Sur le plateau de L'Avare, „Premiere”, 12.1979
[2] Jean Anouilh, przedmowa programu „La Valse des toréadors”, 1973
[3] Olivier de Funès, Patrick de Funès. „Louis de Funès : Ne parlez pas trop de moi, les enfants”, wyd. 2005
[4] Jean Francois Revel. Louis de Funès à propos de son film L'Avare, „L’Express” 2.03.1980
[5] Eric Branca. „Louis de Funès : ceux qui n’ont rien compris”, „Valeurs Actuelles”, 30.07.2014