Rozrywka

Jako pierwszy polarnik zdobył oba bieguny Ziemi. Marek Kamiński kończy 60 lat

Fot. Piotr Hukało/
Marek Kamiński to z wykształcenia filozof i fizyk, z zawodu przedsiębiorca, a z zamiłowania – polarnik. Fot. Piotr Hukało/EastNews
podpis źródła zdjęcia

60 lat temu urodził się Marek Kamiński. Z wykształcenia filozof i fizyk, z zawodu przedsiębiorca, a z zamiłowania – polarnik. To właśnie miłość do bezkresnych, śnieżnych terenów popchnęła go do wypraw na bieguny i do osiągnięcia czegoś, czego nie udało się wcześniej żadnemu innemu człowiekowi – zdobycia dwóch biegunów w jeden rok.

Włodzimierz Szaranowicz to jeden z najbardziej znanych i lubianych komentatorów sportowych w Polsce. Fot. Andrzej Iwańczuk/EastNews

Znawca sportu i komentator. Przypominamy najlepsze wypowiedzi Włodzimierza Szaranowicza

Rozrywka

Marek Kamiński urodził się 24 marca 1964 r. w Gdańsku. Dzieciństwo, pełne marzeń o odważnych przygodach w najdalszych zakątkach świata, spędził jednak w Połczynie-Zdroju. To właśnie tam rodziła się jego pasja do podróżowania. W pierwszą samotną wycieczkę udał się w wieku 8 lat – była to trasa z Gdańska do Łodzi. O wiele bardziej imponująca była natomiast jego kolejna wyprawa. W wieku 15 lat popłynął bowiem samotnie statkiem towarowym do Afryki.


Jego zapał do podróży nie mijał z wiekiem. Dziś Kamiński znany jest m.in. jako pierwszy polarnik, który zdobył oba bieguny Ziemi w ciągu jednego roku bez pomocy z zewnątrz. Za to osiągnięcie został wyróżniony nagrodą Super Kolos 2004 za największy w historii polskiej polarystyki wyczyn sportowy oraz Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Zdobycie obu biegunów pozwoliło mu również zapisać się w księdze rekordów Guinnessa.

Marek Kamiński jako pierwszy polarnik został zdobywcą obu biegunów. Nie doszłoby do tego, gdyby nie dziecięce marzenia. Fot. Wikipedia
Marek Kamiński jako pierwszy polarnik został zdobywcą obu biegunów. Nie doszłoby do tego, gdyby nie dziecięce marzenia. Fot. Wikipedia

Dziecięce marzenia

W czasach, w których dorastał Kamiński, dostęp do wiedzy o dalekich i nieznanych zakątkach świata nie był tak łatwy jak dziś – nie było kolorowych stron internetowych czy blogów podróżniczych, ani tym bardziej tysięcy ofert z biur podróży na wyciągnięcie ręki. Kilkuletniemu Markowi nie przeszkadzało to jednak w marzeniach. Pewnego dnia wpadł na pomysł, by zadzwonić do ambasad różnych państw i poprosić o adresy tamtejszych czasopism dla dzieci. Potem zamieścił w nich krótkie ogłoszenie o tym, że chciałby nawiązać kontakt z rówieśnikami. W ten sposób zaczął korespondować z dziećmi z Niemiec, Grecji, a nawet odległej Brazylii. Tak właśnie powoli poznawał świat.


Marzenia o chłodnych, nieprzystępnych zakątkach Ziemi również pojawiły się w dzieciństwie. Gdy Kamiński miał 5 lat, złamał rękę. Żeby jakoś umilić sobie czas, zaczął dużo czytać i fantazjować o dotarciu na biegun. Z fantazji tych nigdy nie wyrósł. Już jako dorosły mężczyzna postanowił wyruszyć w 1980 r. na Spitsbergen. Tam poznał swojego przyszłego towarzysza wyprawy na biegun – Wojtka Moskala.

Kamiński i Moskal dotarli na biegun północny 23 maja 1995 r. Niespełna pół roku później Kamiński wyruszył w samotną wyprawę na biegun południowy. Fot. Wikipedia
Kamiński i Moskal dotarli na biegun północny 23 maja 1995 r. Niespełna pół roku później Kamiński wyruszył w samotną wyprawę na biegun południowy. Fot. Wikipedia

Dwa bieguny w rok

Na Spitsbergenie okazało się, że nie tylko Kamiński zamierza dotrzeć na biegun. Podobne plany miał też Moskal. Panowie postanowili więc połączyć siły i razem spełnić marzenie. Przygotowania do wyprawy zajęły im kilka lat. Najpierw trzeba było pozyskać sponsorów, a później dokładnie przestudiować mapy i wzmocnić się fizycznie. W ramach przygotowań Kamiński rozbijał nawet namiot we własnym ogródku!


Wszystkie wysiłki się jednak opłaciły i 12 marca 1995 r. Kamiński i Moskal ruszyli w stronę bieguna północnego. By go zdobyć, musieli przejść aż 880 kilometrów – znaczną część tego dystansu trzeba było przemierzyć po zamarzniętym oceanie – ciągnąc za sobą ciężkie sanie pełne ekwipunku. Na biegun dotarli 23 maja 1995 roku, dokładnie po 70 dniach wędrówki. Cel został osiągnięty, dziecięce marzenie spełnione. To jednak nie zadowalało Kamińskiego. Postanowił zdobyć też drugi biegun. I to jeszcze w tym samym roku.


Na biegun południowy Kamiński udał się już samotnie, niecałe pół roku po powrocie z północy, bogatszy o doświadczenia z poprzedniej wyprawy. Tym razem polarnik przemieszczał się po lądzie, a na końcu jego wyprawy czekała stacja polarna, ciepły koc i herbata. Jego spacer przez Antarktydę trwał też krócej niż pierwsza podróż – dokładnie 53 dni. Do przejścia miał jednak znacznie więcej kilometrów (1,4 tys.), a po drodze nie zabrakło przeszkód, m.in. śnieżyc i wiatrów, których prędkość dochodziła nawet do 150 km/h. Kamiński do celu dotarł 27 grudnia 1995 r., stając się tym samym pierwszym polarnikiem, któremu udało się zdobyć oba bieguny w ciągu tego samego roku.

Kamiński powrócił na oba bieguny w 2004 r. razem z Janem Melą. Fot. Jacek Turczyk/PAP
Kamiński powrócił na oba bieguny w 2004 r. razem z Janem Melą. Fot. Jacek Turczyk/PAP

A gdyby tego było mało…

Głodu wielkich przygód nigdy jednak Kamiński nie zaspokoił. Po wyprawach na bieguny uczestniczył w kolejnych eskapadach – na Antarktydę czy Grenlandię, dwa razy przepłynął też jachtem Ocean Atlantycki czy jako pierwszy przepłynął kajakiem Wisłę w zimie. Nie stronił też od najgorętszych miejsc świata – w 46 dni przeszedł Pustynię Gibsona w Australii. Potem wsiadł do samochodu i jako pierwszy bezemisyjnie przejechał trasę transsyberyjską, pokonując 30 tys. km autem elektrycznym.


Za jedną ze swoich najcięższych wypraw uznaje jednak pokonanie legendarnego szlaku pielgrzymkowego św. Jakuba. W ciągu 140 dni pokonał 4 tys. km od grobowca Immanuela Kanta w Królewcu do grobu św. Jakuba w Santiago de Compostela. Kamiński powrócił też jeszcze na biegun. W 2004 r. był liderem wyprawy Jaśka Meli, najpierw na biegun północny, a potem południowy.

JW


Źródła: Agata Loth-Ignaciuk, Marek Kamiński. Jak zdobyć bieguny Ziemi… w rok.


Więcej na ten temat