Mecz FC Barcelona – Espanyol Barcelona, który zostanie rozegrany w ramach 12. kolejki LaLigi, będzie kolejnym spotkaniem pomiędzy lokalnymi rywalami. Derby Katalonii po raz pierwszy odbyły się w 1900 r. Trudno nie zauważyć, że mają długą tradycję. Większość z 216 starć wygrał klub z Camp Nou. Czy i teraz Robert Lewandowski i jego koledzy pokonają przeciwnika?
Mecz FC Barcelona – Espanyol Barcelona odbędzie się w niedzielę, 3 listopada. Tekstową relację na żywo ze spotkania 12. kolejki LaLigi będzie można śledzić od 16:15 w portalu TVP Sport. Serdecznie zapraszamy!
FC Barcelona – Espanyol. Krótka analiza przedmeczowa
Faworytem rywalizacji bez dwóch zdań jest FC Barcelona. Klub, w którego kadrze znajdują się Robert Lewandowski i wciąż czekający na debiut bramkarz Wojciech Szczęsny, znajduje się we wspaniałej dyspozycji. Duma Katalonii jest liderem Primera Division, a ostatnio potwierdziła swoją ligową dominację, pokonując Real Madryt 4:0 na wyjeździe. Dwie bramki zdobył wówczas Robert Lewandowski.
Wcześniej FCB nie dała na Camp Nou żadnych szans Bayernowi Monachium i zwyciężyła z nim 4:1. Oba te mecze pokazują, że drużyna z północno-wschodniej Hiszpanii jest w obecnym sezonie nie do zatrzymania. Wygrała 10 na 11 meczów LaLigi, notując tylko jedną porażkę 2:4 z Osasuną Pampeluna. W Lidze Mistrzów zwyciężyła w dwóch spotkaniach i tylko w trzecim, z AS Monaco, przegrała 1:2.
Imponuje też bilans bramkowy podopiecznych Hansiego Flicka. Na krajowym podwórku Duma Katalonii strzeliła 37(!) goli, a straciła 10. W rozgrywkach Champions League zanotowała 10 trafień, tracąc tylko 3. Łącznie? 47:13. Średnia? Ponad trzy bramki na mecz. Trudno się nie zachwycać!

Forma Espanyolu Barcelona
Espanyol Barcelona podobnymi sukcesami pochwalić się nie może. Lokalny rywal FC Barcelony zajmuje 17. miejsce w lidze hiszpańskiej i walczy o utrzymanie się w Primera Division. W dorobku Blanquiazules są trzy zwycięstwa, jeden remis i siedem porażek. Prowadzony przez Manola Gonzáleza zespół strzelił 10 goli. Rywale trafiali do bramki Espanyolu 19 razy.
Forma drużyny jest bardzo słaba – w ostatnich pięciu meczach Espanyol przegrał z Sevillą 0:2, został pokonany przez Athletic Bilbao 1:4. Wcześniej lepsi od piłkarzy z Estadi Cornellà-El Prat okazali się też Betis Sevilla (0:1) i Villareal (1:2). W międzyczasie derbowy przeciwnik Dumy Katalonii pokonał tylko Mallorcę (2:1).
Te wyniki doskonale podsumowują grę drużyny, która w obecnym sezonie prezentuje się naprawdę słabo. Wszystko wskazuje więc na to, że w niedzielę FCB dopisze na liście triumfów kolejne zwycięstwo nad Espanyolem.