Objawy uszkodzonego zaworu EGR. Naprawdę potrafi uprzykrzyć życie

Zawór EGR nie jest specjalnie nowym wynalazkiem. W motoryzacji jest szeroko stosowany od lat 70. XX wieku. Wtedy jednak zaczął pojawiać się głównie za oceanem. Na dobre praktycznie w każdym silniku zadomowił się w Europie w latach 90. XX wieku. Cel jego stosowania był jeden. Chodziło o redukcję emisji spalin i spalania.

Zawór EGR to mechanizm zamontowany na pograniczu układy wydechowego i dolotowego. Odpowiada on za proces tzw. recyrkulacji spalin. Mówiąc prostym językiem cofa część spalin do komory spalania. To przynosi szereg korzyści. Sprawia bowiem, że paliwo trafiające do komory szybciej odparowuje. Dodatkowo obniżana jest temperatura spalania mieszanki i ta jest spalana w większym stopniu. W ten sposób EGR jest w stanie wpłynąć na zużycie paliwa, a do tego normę emisji spalin. Jest stosowany zarówno w silnikach benzynowych, jak i diesla.

Przeczytaj także: Co oznacza świecąca się kontrolka akumulatora? Kierowca może jechać dalej?

Usterka zaworu EGR nie jest trudna do dostrzeżenia. Szczególnie że jej objawy często są naprawdę znaczące. Kierowca może zauważyć m.in.:

• zwiększone zużycie paliwa,
• pojawienie się czarnego dymu z rury wydechowej,
• spadek mocy silnika i problemy z przyspieszaniem,
• problem z uruchomieniem jednostki,
• duszenie się silnika.
• nierównomierna praca silnika na biegu jałowym,
• pojawienie się kontrolki check engine.

Powyższe objawy w zdecydowanej mierze dotyczą zacięcia się zaworu EGR w pozycji otwartej. Tym samym spaliny są stale przekazywane do komory spalania. W przypadku zacięcia w pozycji zamkniętej, głównym symptomem staje się kontrolka check engine, wyższe spalanie i wyższa temperatura silnika.

Zawór ma do czynienia ze spalinami. Na jego częściach zbiera się zatem sadza. Jej cząstek z czasem jest na tyle dużo, że prowadzi to do zablokowania mechanizmu. Czasami usterka zaworu EGR jest zatem np. wynikiem głównie miejskiej eksploatacji ciągle niedogrzanego diesla. Wtedy ilość sadzy jest szczególnie duża. Czasami awaria mechanizmu stanowi jednak wyłącznie próbnik kondycji motoru i wynika z niesprawności układu wtryskowego, turbosprężarki, odmy czy filtra cząstek stałych.

Problematyczność usterki zaworu EGR polega w dużej mierze na tym, że podczas miejskiej eksploatacji może się on dość często zapychać.

Teoretycznie można. Jednak nie jest to zadanie łatwe. Przy ciągle otwartym zaworze problematyczny stanie się rozruch silnika i sytuacje drogowe, w których kierowca będzie potrzebował zastrzyku mocy. Poza tym usterka EGR może wpływać też na inne elementy silnika. Ciągle otwarty mechanizm może np. potęgować ilość nagarów odkładających się na zaworach w silniku.

Przeczytaj także: Uszkodzony zawór EGR, czy warto go zaślepić? Co za to grozi?

Kierowca po usterce EGR-u stanie przed wyborem. Będzie mógł wymienić zawór lub zlecić mechanikowi jego czyszczenie. Czyszczenie ma sens w sytuacji, w której zawór nie został uszkodzony mechanicznie. Jeżeli został, pozostaje wyłącznie wymiana.

Nowy zawór EGR kosztuje od nieco ponad 100 do nawet 2000 zł. Dużo zależy od stopnia zaawansowania konstrukcji. Dla przykładu EGR do diesla 2,0 TDI Volkswagena kosztuje 660 zł, a hybrydy 1,8 Toyoty 440 zł. Czyszczenie stanowi natomiast wydatek wynoszący od 300 do 700 zł.

Są warsztaty, które oferują usługę usunięcia i zaślepienia zaworu EGR. Kosztuje ona od 500 do 1500 zł. Wysoki koszt wynika z działania prostego faktu. Bo nie wystarczy zdemontować zawór i zamontować w jego miejscu metalową zaślepkę. Mechanik musi również "zaślepić" mechanizm komputerowo. Musi wprowadzić do sterownika łatkę, która sprawi, że silnik przestanie się komunikować z urządzeniem.

Piotr Nowak