Moto

Po jakim czasie przedawniają się punkty karne? Niby po roku. Niby...

Policjant siedzący w radiowozie i wypisujący kierowcy mandat
Po jakim czasie przedawniają się punkty karne? Niby po roku. Niby... (fot. Policja)
podpis źródła zdjęcia

Kierowcom wydaje się, że punkty karne kasują się po roku. I jest w tym sporo prawdy, jednak głównie w mocno ograniczonej liczbie przypadków. 98 proc. z nich oznacza dłuższy okres przedawnienia. Czasami potrafi on sięgnąć nawet kilku lat.

"Informacje o otrzymanej liczbie punktów zgromadzone w centralnej ewidencji kierowców usuwa się z upływem 1 roku od daty uiszczenia grzywny za naruszenie." To stwierdzenie zapisane w art. 98 ust. 5 pkt 1a ustawy o kierujących pojazdami. Stwierdzenie "z upływem 1 roku" jest tu kluczowe. Choć nie tylko ono. Bo nie można zapominać o kolejnym, które brzmi "od daty uiszczenia grzywny". To właśnie te słowa sprawiają, że rok staje się wyłącznie pozorny. Realny termin skasowania punktów z ewidencji jest dłuższy.

Kiedy punkty karne kasują się po roku od wykroczenia?

Powyższy zapis oznacza jedno. Punkty karne znikną z ewidencji kierowców po 12. miesiącach od popełnienia wykroczenia tylko w jednym przypadku. Wtedy, gdy kierowca na miejscu zapłaci mandat. Ma taką możliwość. Może wnieść opłatę za pomocą terminala, który znajduje się na wyposażeniu większości radiowozów policyjnych. W każdym innym przypadku termin będzie dłuższy. Czasami zdecydowanie dłuższy.

 

Przeczytaj także: Kontrolerzy abonamentu RTV fotografują samochody. Kary mogą sięgać 5400 zł

Kiedy punkty karne nie kasują się po roku od wykroczenia?

Sytuacje, w której punkty karne nie skasują się z ewidencji kierowców po roku, są dwie. Mowa w tym przypadku o scenariuszu, w którym:

 

  • kierowca opłaci grzywnę przelewem. Termin przedawnienia wystartuje dopiero w dniu, w którym wpłata zostanie zaksięgowana na koncie organu podatkowego.
  • kierowca nie opłaci grzywny wcale. Tu termin przedawnienia będzie liczony już w latach. Wyjaśniam to poniżej.

 

W sytuacji, w której kierowca nie opłaci grzywny, zastosowanie ma art. 98 ust. 5 pkt 2a ustawy o kierujących pojazdami. A mówi on wyraźnie o tym, że punkty znikną z ewidencji "z upływem 1 roku od daty wydania ostatecznego orzeczenia o umorzeniu należności z tytułu grzywny za naruszenie". Umorzenie należności może natomiast nastąpić w terminie 3 lat od uprawomocnienia się mandatu, a więc jego podpisu. W praktyce oznacza to zatem, że punkty znikną z CEPiK po minimum 4 latach.

Punkty karne może skasować też kurs redukujący

Kierowca ma jeszcze jeden sposób na wykasowanie ze swojej ewidencji punktów karnych. Informacje te bowiem usuwa się "po uzyskaniu informacji o ukończeniu przez kierowcę kursu reedukacyjnego w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego". Mowa oczywiście o kursie redukującym 6 punktów. Koszt uczestnictwa w nim sięga 1000 zł. Zajęcia w ramach kursu trwają 8 godzin i są podzielone na panele tematyczne. Zajęcia prowadzą zazwyczaj policjanci i psychologowie.

 

W przypadku kursu redukującego punkty ważne są jeszcze dwa aspekty. Warto pamiętać o tym, że:

 

  • z ewidencji znikają najstarsze punkty, czyli te najwcześniej wpisane do bazy, które są jeszcze aktywne.
  • kursu nie można powtarzać częściej, niż raz na pół roku.

 

Przeczytaj także: Kiedy kierowca może stracić prawo jazdy podczas kontroli drogowej?

Kiedy kasują się punkty karne, gdy sprawa trafi do sądu?

W takim przypadku sprawa się mocno komplikuje. Bo policjanci w dniu kontroli drogowej kierują do sądu wniosek o ukaranie kierującego. Jednocześnie wpisują do bazy CEPiK punkty karne. Te mają jednak charakter tymczasowy. Okazują się jakby nieaktywne. Staną się aktywne dopiero po wyroku sądu, który potwierdzi winę kierującego. W takim przypadku punkty karne za takie wykroczenie usuwa się z ewidencji kierowców "z upływem 1 roku od daty uprawomocnienia się rozstrzygnięcia".

 

To jednak nie koniec tego przypadku. Bo przy nim również obowiązujące są słowa: "pod warunkiem uzyskania informacji o uiszczeniu grzywny za naruszenie". Bez opłacenia grzywny wlepionej przez sąd, kierowca nie może liczyć na roczny termin przedawnienia. Ten będzie wynosił rok, ale podobnie jak poprzednio, liczony od momentu "umorzenia należności z tytułu grzywny".

Więcej na ten temat