Moto

Polak uzbiera na auto używane szybciej niż Niemiec. Chociaż dużo zależy od tego, jak spojrzycie na tę sprawę

Przekazywanie kluczyków od auta z dłoni do dłoni po zakupie
Polak uzbiera na auto używane szybciej niż Niemiec. Chociaż dużo zależy od tego, jak spojrzycie na tę sprawę
podpis źródła zdjęcia

Przeciętny Niemiec musi odkładać z pensji na samochód używany prawie 5 lat. Ile wynosi ten czas w przypadku Polaka? Odpowiedź na to pytanie brzmi optymistycznie. Choć dużo też zależy od tego, jak spojrzeć na te dane.

Podstawą tego wyliczenia jest średnia pensja mieszkańców Europy wskazana przez Eurostat. Nie może ona mieć jednak wartości brutto. Dlatego na potrzeby materiały kwota została najpierw pomniejszona o wartość podatku dochodowego i obowiązkowych składek na ubezpieczenie społeczne. Do czego potrzebna jest ta kwota?

 

Przeczytaj także: Zeekr X najbezpieczniejszym, małym SUV-em w Europie. Pokonał Volvo, Toyotę i Porsche. Piekło zamarzło?

Polak musi odkładać na auto używane 3 lata. Niemiec 4 lata i 8 miesięcy

Przeciętny Europejczyk jest w stanie zaoszczędzić miesięcznie 16 proc. swojej pensji. Przynajmniej takie dane podaje Eurostat. To oznacza, że statystyczny Polak odłoży każdego miesiąca 935 zł. Czech w tym samym czasie wpłaci na konto oszczędnościowe 925 zł, Słowak 595 zł, a Niemiec 1360 zł. Jakim zatem cudem Polak szybciej odłoży na samochód używany, skoro Niemiec każdego miesiąca ma o 45 proc. wyższe oszczędności? W tym właśnie punkcie zaczyna się historia kreatywnego spojrzenia na sprawę.

 

Typowy samochód używany w Polsce kosztuje nieco ponad 35 000 zł. W Czechach kwota jest niższa i wynosi 32 130 zł, a na Słowacji sięga 40 540 zł. W Niemczech na przeciętne auto z drugiej ręki trzeba wydać 76 670 zł. Wystarczy zatem teraz podzielić te sumy przez kwotę miesięcznych oszczędności.

 

Powyższa sytuacja oznacza jedno. Statystyczny Czech musi odkładać 34 miesiące, aby móc kupić statystyczny samochód używany w swoim kraju. Polak musi oszczędzać przez 36 miesięcy (czyli dokładnie 3 lata), a Niemiec przez 56 miesięcy (czyli 4 lata i 8 miesięcy). Najdłużej na wymarzone auto będzie musiał zaczekać Słowak. W jego przypadku składanie koniecznej kwoty potrwa aż 67 miesięcy – powiedziała Karolina Topolova, dyrektor generalna i prezes zarządu AURES Holdings, operatora międzynarodowej sieci autocentrów AAA AUTO.

 

Przeczytaj także: Czemu Toyota uśmierca Suprę? Powód jest prosty. Sprzedaje się gorzej nawet od wodorowego Miraia

Niemcy kupują droższe auta. Pojazd z Polski ma 10 lat i 160 tys. km przebiegu

Z czego wynikają tak duże rozbieżności między krajami? W dużej mierze z cen rynkowych, ale i oczekiwanego standardu. Dla przykładu w Czechach samochody z drugiej ręki okazują się relatywnie tanie. W Niemczech z kolei nawet na rynku wtórnym kierujący wybierają modele dość młode, dobrze wyposażone i zadbane. Statystyczny pojazd trafiający do odsprzedaży ma tylko 7 lat i 70 tys. km przebiegu. Tym samym jest po prostu drogi. Tańsze auta trafiają w dużej mierze na eksport.

 

Analiza przynosi też optymistyczne dane płynące z rynku polskiego. Polacy nie wypadają źle pod względem zarobków. A też nie mamy tak drogich aut używanych, jak w przypadku sąsiadującej z nami Słowacji. Szczególnie że używane samochody w Polsce, Czechach i na Słowacji mają podobne parametry – ich mediana wieku wynosi 9-10 lat, a przebiegu około 160 000 km. Różnice odnoszą się głównie do modeli. W Czechach i na Słowacji najlepiej sprzedającym się autem jest Škoda Octavia, w Polsce jest to Opel Astra.

Więcej na ten temat