Komiks o Asteriksie ma już swoje miejsce w XX - wiecznej kulturze masowej. Uznany za narodowy mit Francuzów, doczekał się specjalnej ekspozycji w Muzeum Narodowym Sztuk Popularnych. Powołali go do życia Rene Goscinny (syn Polaka i Ukrainki, autor tekstu) i Albert Uderzo (rysownik), którzy na łamach pierwszego numeru założonego w 1959 r. czasopisma "Pilote" zamieścili pierwszy odcinek przygód Asteriksa. Spowodowały one prawdziwy przełom w literaturze komiksowej i światowy triumf Francuzów w tej dziedzinie. O ile bowiem amerykańskie pisemka z obrazkami oferowały dorosłym czytelnikom jałową, nieskomplikowaną rozrywkę, o tyle ich francuskie odpowiedniki wymagały myślenia i pewnego minimum wykształcenia. Niezwykła popularność małego wzrostem, lecz wielkiego sercem starożytnego Gala i jego ziomków zaskoczyła nawet samych twórców. Kolejne opowieści wydawano w setkach tysięcy egzemplarzy, w tanich edycjach i luksusowych albumach, adaptowano dla kina animowanego, teatru, wykorzystywano w reklamach. Sprzedano miliony egzemplarzy tych komiksów przełożonych na 57 języków i publikowanych w 77 krajach. Wiele "odzywek" z "Asteriksa" weszło do potocznej francuszczyzny. I chociaż ojciec Asteriksa, Goscinny, zmarł w 1978 r. , a drugi z ojców, Uderzo, nigdy go już nie narysował, wąsaty spryciarz zdobywa wciąż nowe pokolenia fanów. Do pierwszej aktorskiej wersji przygód galijskich wojowników przygotowania trwały pięć lat, realizacja pochłonęła 275 mln franków (ok. 45 mln dolarów), co czyniło wówczas ten film najdroższym w dziejach francuskiego kina. Realizację powierzono weteranowi Claude'owi Zidi, uhonorowanemu Cezarem za"Skorumpowanych". On też, do spółki z Lauzierem, napisał scenariusz zaakceptowany przez Uderzo. Zaangażowano 60 aktorów, w tym takie tuzy, jak Gerard Depardieu, Christian Clavier czy Roberto Benigni, 1500 statystów, ponad 60 zwierząt domowych i 400 zwierząt egzotycznych. W czasach, gdy na światowych ekranach dominują hollywoodzkie ekranizacje bardziej lub mniej znanych komiksów, kręcenie "Asteriksa i Obeliksa kontra Cezar" traktowano jako sprawę narodową. Kiedy film wszedł wreszcie na ekrany, okazało się, że ekranizacja komiksu jest trudniejsza niż myślano. Recenzenci narzekali, że filmowa dosłowność odebrała mu urok, że utracono wiele z dowcipu i lekkości tekstów oraz wyrazistości postaci, a wreszcie - o zgrozo! - że agresorzy, czyli Rzymianie, okazali się sympatyczniejsi od Galów. Publiczność niewiele sobie robiła z tych uwag i waliła do kin we Francji i innych krajach. Rok 50 przed Chrystusem. W podbitej przez Rzymian Galii tylko jedna wioska stawia zaciekły opór najeźdźcom, odpierając ich kolejne ataki. Jej mieszkańcy są niezwyciężeni, gdyż po spożyciu magicznego napoju przygotowywanego przez druida Panoramiksa nabierają nadludzkiej siły. Dzięki temu niewiele też sobie robią z obowiązku płacenia podatków na rzecz okupanta. Lucius Dwulicus, gubernator prowincji, i Kajus Pięknus, dowódca wojsk, nie śmią wspominać o tej kłopotliwej wiosce Juliuszowi Cezarowi, który na czele swej armii zmierza właśnie na podbój Bretanii.
Christian Clavier, Gerard Depardieu, Leticia Casta, Roberto Benigni