Opowieść o symbolu miasta Kołobrzeg. Pewien grafik zaczął rysować uczłowieczone mewy, ptaki, których mnóstwo jest w jego mieście, a że są i wesołe, i jednocześnie sprytne, bywają też złośliwe, łatwo je było zantropomorfizować. Rysunki tak się wszystkim podobały, że zorganizowano wystawę o Marianach. Ktoś wpadł na pomysł, żeby jednemu z Marianów nadać trójwymiarowy kształt i postawić go w mieście. Od lat 90. figurki Marianów promują Kołobrzeg.