Być może kiedyś nasza kultura nie będzie już przedmiotem nauczania. Jeśli do tego dojdzie, odziedziczone przez nas ideały i przywiązania znikną i naszej cywilizacji nic nie będzie chroniło przed rosnącą falą niechęci świata. (Roger Scruton "Kultura jest ważna. Wiara i uczucie w osaczonym świecie"). Dziś w CO DALEJ o zjawisku, które sprawia, że zaczynamy się zastanawiać, czy kultura jest jeszcze we współczesnym świecie przedmiotem nauczania. O agresji wobec dziedzictwa naszej cywilizacji. W programie udział biorą: - KRYSTYNA UTA RÓŻAŃSKA - GORGOLEWSKA, malarka, krytyk sztuki, kurator CSW - prof. UKSW KRZYSZTOF KOEHLER, poeta, pisarz, krytyk literacki ROZMOWA 1: - Czy ludzi, którzy przychodzą do muzeów oblewać farbą arcydzieła, czy przyklejać się do nich, możemy nazwać nowymi barbarzyńcami? - Sprawcy tych czynów nie są ludźmi niepiśmiennymi i niewyedukowanymi. To znaczy, że musimy postawić pytanie: czego, jeśli chodzi o dziedzictwo kultury, uczą dzisiejsze inwersytety? - Aktywiści dewastujący muzea twierdzą, że działają ze szlachetnych pobudek, w imię większego dobra. To aktywiści ekologiczni, przynajmniej tak się sami określają, którzy chcą swoimi czynami wstrząsnąć sumieniem ludzkości. Czy cel uświęca środki? ROZMOWA 2: - Sztuka jest tym, co odróżnia człowieka od zwierząt - mówi Redeker. Ale sztuka pochodzi od religii. Może świat, w którym religia ma coraz mniejsze znaczenie, siłą rzeczy będzie lekceważył kulturę? - Cywilizacja taka, jaka była dotąd, prowadzi do katastrofy. A skoro tak, to wszystko jest nieważne, jej filozofowie, malarze, rzeźbiarze. Jest szkodliwe. Kultura jest zatem jedynie owocem pracy rąk sprawców katastrofy. - Są i obrońcy barbarzyńców. Lewicowy Guardian pisze: if - you - dont - like - climate - activists - staging - art - gallery - protests - organise - something - better. PODSUMOWANIE Gustaw Klimt, Rafael, Claude Monet, Vincent van Gogh, Emily Carr. Lista nowych wrogów eko - lewicy. Linia frontu? Od Vancouver po Berlin, od Londynu po Rzym. Nowi barbarzyńcy już tu są. - Samobójstwo cywilizacji, czy samobójstwo Zachodu? Młodzi Chińczycy nie niszczą armii terakotowej, młodzi Hindusi nie przyklejają się do ścian Taj Mahal. Ale talibowie wysadzili w powietrze pomniki Buddy w Bamianie (Afganistan) - dzieła sztuki sprzed półtora tysiąca lat.