Pojawienie się tego filmu na ekranach wywołało wstrząs. Nie tylko z powodu wyjątkowo drastycznych scen morderstwa i wykonania wyroku śmierci, ale także ze względu na czas, w jakim "Dekalog, pięć" (w wersji kinowej "Krótki film o zabijaniu") się ukazał. Rok 1988 był bowiem w naszym kraju okresem szczególnie nasilonych dyskusji na temat sensowności "najwyższego wymiaru kary". Krytyka i publiczność potraktowały film Kieślowskiego jako ważny głos w tym sporze. Głos opowiadający się - jak sądziła większość recenzentów - przeciwko "zbrodni w majestacie prawa" "Dekalog, pięć" zdumiewa surowością, by nie rzec ascetycznością formy. Na plan pierwszy wybijają się w nim tylko trzy elementy: zamordowanie taksówkarza, wykonanie wyroku śmierci i obraz rzeczywistości, w której to wszystko się odbywa. Nie ma analizowania osobowości zabójcy, rozwlekłych scen sądowych. Jest zbrodnia "w stanie czystym" - bezlitośnie odarta z fabularnej fikcji. Jest brudny, posępny i mroczny niczym z kafkowskiego koszmaru świat, po mistrzowsku wykreowany przez Sławomira Idziaka. Dlatego dzieło Kieślowskiego często porównuje się do krzyku. Krótkiego, ale rozpaczliwego, porażającego. Film spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Stał się wydarzeniem na festiwalu w Cannes, zdobył kilka ważnych nagród, w tym prestiżowego Felixa. Ugruntował międzynarodową sławę Krzysztofa Kieślowskiego, którego zaczęto porównywać z takimi artystycznymi "gigantami", jak Kafka, Dostojewski, Munch, czy Bergman. Jeden z francuskich krytyków tak zachęcał swych czytelników do obejrzenia "Krótkiego filmu o zabijaniu": "Niechże państwo odkryją tego wielkiego reżysera! Bez wątpienia najwybitniejszego polskiego reżysera lat osiemdziesiątych".
Mirosław Baka, Krzysztof Globisz, Jan Tesarz, Artur Barciś, Krystyna Janda, Olgierd Łukaszewicz, Maciej Szary, Zbigniew Zapasiewicz
Krzysztof Kieślowski, Krzysztof Piesiewicz