Święta 1994 roku Lech Wałęsa spędzał już w nowo oddanych wnętrzach Pałacu Namiestnikowskiego. Ciekawe, że najzagorzalsi krytycy tej inwestycji najchętniej widzieli w tych wnętrzach siebie. Te same święta koalicja spędzała w nastroju pogłębiających się rozbieżności. Natomiast opozycja poszukiwała lidera, którego mogłaby wystawić w przyszłych wyborach prezydenckich. Pojawiła się kandydatura Leszka Balcerowicza, który wynajęty przez Unię Wolności strącił z dotychczasowej pozycji Tadeusza Mazowieckiego. Po zdemaskowaniu Aldricha Amesa, sowieckiego agenta wewnątrz CIA pogorszyły się doskonałe stosunki między Rosją a Stanami Zjednoczonymi.