Simona wypytuje Candelę o przepis na wyborną potrawkę z królika, którą ta rzekomo zrobiła w dniu pogrzebu Tomasa. Candela improwizuje na całego. Petra opowiada markizie, jak Jana wymknęła się z pułapki, którą na nią zastawiła.

Pan Stanisław wraca z ostatniego kursu, wchodzi pod taksówkę i bierze się do naprawy. Na nieszczęście, na auto spada posąg myszy, który urwał się spod lecącego helikoptera. Dyrektor Michalik z ważnego ministerstwa też ma pechowy dzień.

Policjanci dostają wezwanie do marketu, do pobitego Jerzego Małeckiego, zwanego Pingwinem. Ofiarę pod stertą kartonów znalazł ochroniarz. Jedna z pracownic marketu informuje Mateusza, że Pingwin wybierał się na plebanię, ale nie zdążył.