Romantyczna opowieść utrzymana w lekkim tonie z ważnym i budującym przesłaniem o tym, że nigdy nie jest za późno na spełnianie marzeń, na walkę o szczęście i miłość. Kiedy zaczyna się prawdziwe życie? - odpowiedź w tej zabawnej komedii jest prosta. Wtedy gdy wydawałoby się, że wszystko mamy już za sobą. Historia ma swój początek w chwili pożaru, który jedna z bohaterek filmu, Helen Wilson, wywołuje w swojej kuchni. Seniorka od śmierci męża mieszka sama, a jej córka od dawna próbuje nakłonić matkę, by ta przeniosła się do domu spokojnej starości. Na próżno. Helen kategorycznie odrzuca takie rozwiązanie. Teraz jednak nie ma wyboru i na czas remontu zniszczonej kuchni, który potrwa przynajmniej miesiąc, zgadza się na tymczasową wyprowadzkę. Trudno jednak zaaklimatyzować się w obcym środowisku. Od razu popada w konflikt z dominującą tu grupką kobiet, którą dowodzi Janet (Jane Curtin). Niebawem nawiązuje bliższe relacje z nowym rezydentem, Danem Simpsonem, ale szybko okazuje się, że jego intencje nie są do końca bezinteresowne. Helen zrywa tę znajomość, by jednak wkrótce zmienić zdanie i przekonać się do zakochanego w niej wdowca.