Jacka przestały cieszyć nadchodzące święta. Martwi się, że po nowym roku będzie musiał zwalniać pracowników z powodu zastąpienia ich algorytmami sztucznej inteligencji. Ola jest przekonana, że Majka będzie wykorzystywać znajomość nowego prezesa. W sądzie rozmawia z Ewą na temat Wigilii, którą spędzą w tym roku razem. Akurat zagląda Majka i bez ogródek wprasza się na rodzinny, wigilijny wieczór w restauracji Maćka i Martyny, bo przecież jest siostrą Rafała. Zrezygnowana Ola uprzedza, że musi jeszcze zapytać o zgodę kuzynki. Antek i Norbert robią ostatnie przedświąteczne porządki w warsztacie. Po swój samochód przyjeżdża Rutka. Norbert opowiada, że dzisiaj odwozi na dworzec Roksi, która na święta wyjeżdża do rodziny. Tymczasem dzwoni zły Rutka. Auto zgasło na światłach i nie chce odpalić. Norbert musi się tym zająć. Roksi odwozi na dworzec Antek. Anna poprawia świąteczną witrynę. Nagle widzi przed szybą sklepu - Tadeuszka. Wybiega z salonu, ale jego już nie ma. Jedzie do Pawła i Wigi. Opowiada, co widziała i od razu wybiegła ze sklepu, ale Tadeuszek już zniknął. Paweł interesuje się czy na pewno zamknęła salon. Anna nie jest pewna. Razem jadą sprawdzić. Anna pokazuje Pawłowi, gdzie stał Tadeusz. Przekonuje, że nic jej się nie wydawało, to był Tadeusz.