Smutny, bo poklęskowy obraz lasu pokażemy tym razem. Czerwcowe nawałnice wyrządziły, bieżącego 2020 roku, znaczące szkody w drzewostanach Nadleśnictwa Mircze. Powalone i połamane drzewa, zwisające gałęzie oraz trudne do policzenia szkody w świecie przyrody tak wygląda krajobraz po wichurach, które spustoszyły kompleksy leśne w leśnictwach Tuczapy i Tarnoszyn. Według szacunków huragan pochłonął ok. 10 tys. metrów sześciennych drewna, a ponownego odnowienia wymaga powierzchnia 20 hektarów o nawałnicach opowie zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Mircze, Krzysztof Krupa. Zaraz po ustaniu nawałnicy, leśnicy i pracownicy zakładów usług leśnych rozpoczęli porządkowanie drzewostanów oczyszczając je w pierwszej kolejności z zalegających wiatrołomów i wiatrowałów. Niezwykle ważne jest jak najszybsze zagospodarowanie zalegającego drewna w celu maksymalnego ograniczenia ryzyka jego deprecjacji podkreślają leśnicy. Operator harwestera opowie o bezpiecznym usuwaniu powalonych drzew, praktycznie bez udziału ludzi pilarzy a tylko przy użyciu nowoczesnych maszyn. Z kamerą zawędrowaliśmy także do tajemniczych, niemalże zapomnianych przez ludzi miejsc. Opuszczone chaty, siedliska w ruinie, to współcześnie obraz dawnych wiosek śródleśnych, gdzie dziś już tylko sukcesja przyrody wdziera się na podwórka, kiedyś użytkowane a dziś już pozarastane. Cykl przyrodniczy wzrostu kolejnych pokoleń lasu zapewniają sadzonki na szkółkach leśnych i to daje nadzieję, że tereny leśne, także te uszkodzone przez nawałnice i inne problemy pogodowe odrodzą się. Po szkółce leśnej Borek Nadleśnictwa Świdnik oprowadzi nas gospodarz leśniczy szkółkarz Marcin Goś. Krajobrazy leśne po raz kolejny będą się zmieniać bardzo szybko jak na Leśny kalejdoskop przystało - od pięknych, letnich, zielonych, leśnych plenerów aż po pokorę wobec huraganowej potęgi przyrody.
Magdalena Lipiec - Jaremek