Dzisiaj ksiądz Paweł wyrusza na wioskę, w tej miejscowości nie ma kościoła, więc mszę świętą sprawuje się pod drzewem. Wszyscy przystępują do spowiedzi, jak zawsze w czasie mszy. Następnie przychodzi czas na wizytę u chorych i u katechistki. To był owocny dzień, mimo że rozpoczął go bardzo niepokojący telefon.