Western zrealizowany w konwencji komediowej. Bohaterem jest świeżo upieczony dentysta, który na swoją pierwszą pracę wybiera niebezpieczne tereny Dzikiego Zachodu. Udaje się w daleką podróż, przeżywając w drodze mnóstwo przygód. Ostatecznie znajduje coś więcej niż dobrą posadę. Filadelfia, rok 1870. Jesse W. Heywood nie bez wysiłku kończy uczelnię dentystyczną. Dumny z dyplomu oświadcza, że zamierza jechać na Zachód, gdzie brakuje dentystów i jest wiele do zrobienia. Żegna się z matką, która wcale nie jest zadowolona z takiego wyboru, wolałaby mieć jedynaka przy sobie, zwłaszcza że już wuj obiecał udostępnić pokój na gabinet dentystyczny. Martwi się też, że Jesse jest chorowity i słaby i nie poradzi sobie wśród nieokrzesanych Indian. Ale syn postanawia na swoim i pani Haywood pozostaje jedynie obdarować go koltem z czasów wojny domowej, który z pewnością się przyda na Dzikim Zachodzie. W drodze urodzony mieszczuch styka się z całkiem nową dla niego rzeczywistością. Już pierwszego dnia przeżywa napad na dyliżans. Za rabusiami rusza szeryf z pobliskiego miasteczka. Udaje się aresztować jednego z zamaskowanych złodziei, śliczną Penelope Cushings, nazywaną Penny. Zatrzymana dziewczyna może otrzymać wolność, jeśli zgodzi się na współpracę z rządem. Ma dołączyć do agenta Sama Hugginsa i podawać się za jego żonę. Ale tuż przed wyjazdem prawnik Huggins zostaje zastrzelony w hotelu. Wezwany na pomoc jedyny lekarz w pobliżu, Heywood, na widok krwi mdleje. Prawnika nie udaje się uratować i w tej sytuacji Penny musi działać sama. Nazajutrz ma wyruszyć z konwojem, jednak dowiaduje się, że wedle prawa samotna kobieta nie może podróżować powozem. W tej sytuacji wdowa powinna szybko znaleźć sobie partnera. Wybór przypadkowo pada na nieśmiałego Heywooda, który nie potrafi odmówić pięknej kobiecie i zanim zdąży zareagować, wypowiada przed pastorem sakramentalne słowo tak. W czasie podróży młody, niedoświadczony żonkoś pakuje się w różne śmieszne sytuacje. Wdaje się nawet w strzelaninę i "zabija" ściganego listem gończym groźnego przestępcę Arnolda the Kida. Zostaje bohaterem i do tego sam nie zdaje sobie sprawy, że celny strzał oddała Penny, nie on. Dziewczyna ratuje go jeszcze raz z opresji, kiedy napadają na nich Indianie. W końcu jednak porzuca męża fajtłapę, mówiąc mu wprost, że wyszła za niego tylko po to, żeby się dostać do konwoju. Wkrótce jednak to ona znajdzie się w tarapatach i to właśnie Jesse bez wahania pośpieszy jej na ratunek.