Jacek Marzec (Tomasz Sapryk), właściciel agencji wystroju wnętrz, dostrzega na drodze skutki wypadku. Wychodzi z samochodu i podbiega w stronę rozbitej furgonetki. Konwojenci leżą na ziemi. Sprawiają wrażenie nieżywych, mają puste kabury. Furgon jest otwarty i nadpalony przy drzwiach. W środku nie widać żadnego ładunku. Jacek wzywa policję i pogotowie. Możejko zarządza blokadę dróg. Nieprzytomni konwojenci trafiają do szpitala. Basia zwierza się Natalii, że straciła pracę. Kobylicka z Możejką przesłuchują jednego z konwojentów. Udaje się ustalić rysopis napastnika. W kartotece typują pięciu podejrzanych.