W Sandomierzu dochodzi do kolejnego tragicznego zdarzenia. We własnym domu zostaje zamordowany Andrzej Randa. Prawdopodobnie przed śmiercią gościł jakąś kobietę. Świadczy o tym elegancko zastawiony stół. Podejrzenie pada na żonę Andrzeja. Małżonkowie rozwodzili się i wciąż spierali o zakres opieki nad synem. W dodatku sąsiedzi widzieli byłą żonę denata tego dnia wieczorem w pobliżu jego domu. Kobieta zapewnia księdza Mateusza, że jest niewinna i prosi go o pomoc.